Tekst powstał na konkurs SFFiH, jego tematem była rywalizacja, a inspiracją... sami przeczytacie. :) Tak, zawiera w pewnym stopniu wątki autobiograficzne. Doczekał się publikacji w antologii "Szortal Fiction".
Tekst powstał na konkurs SFFiH, jego tematem była rywalizacja, a inspiracją... sami przeczytacie. :) Tak, zawiera w pewnym stopniu wątki autobiograficzne. Doczekał się publikacji w antologii "Szortal Fiction".
Termin oddawania tekstów na konkurs mijał z końcem tygodnia, ale Darek wciąż nie wiedział, o czym chce napisać. Wystukiwał na laptopie przypadkowe ciągi liter, by równie szybko kasować je, poirytowany, że nie układają się magicznie w słowa.
Rywalizacja. Wydawać by się mogło, że to taki prosty temat. W najlepsze trwała kampania wyborcza, finały Mistrzostw Świata… naprawdę trudno o coś bardziej na czasie. Ale Darek widział to inaczej. Te motywy za bardzo się narzucały, to by było pójście na łatwiznę. Nie, on musiał mieć coś własnego. Coś, co rzuci wszystkich na kolana. Niestety, w jego głowie, zamiast pomysłów, bezlitośnie trąbiły wuwuzele.
Czasem udawało mu się coś wymyślić. Ogarnięty gwałtowną ekscytacją, brał się od razu do roboty, aby wykorzystać w pełni nagły przypływ weny. Szybko jednak zarzucał pisanie, ponownie popadając w marazm. Powód zawsze się znalazł. Bo pomysł był zbyt trywialny, ktoś go wcześniej przerobił ze sto razy, albo powtarzał w kółko ten sam schemat – pozornie zwykła opowieść z dowcipną pointą, która wywraca wszystko do góry nogami. A Darek miał przecież znacznie wyższe ambicje.
Za nim, w miękkiej pościeli, leżała Agnieszka. Często przeklinała dzień, w którym natrafił na ten konkurs. Od tego czasu ich związek układał się w rytmie jego kolejnych edycji. Deadline na teksty, ogłoszenie wyników, nowy temat i tak w kółko. A to nie wszystko, trzeba było jeszcze co chwilę sprawdzić bieżącą punktację i komentarze.
Chwilami nawet bawił ją ten ironiczny dowcip losu. Chciał pisać o rywalizacji, tymczasem to ona codziennie toczyła zaciętą walkę o jego uwagę. Gdyby tylko zechciał, wieczór mógłby być naprawdę miły. Jednak zegar już dawno wskazał północ, a Darek wciąż myślał tylko o jednym. Z całą pewnością nie o tym, o czym każdy inny facet myślałby na jego miejscu. Mimo to postanowiła spróbować jeszcze raz.
– Miałeś przecież parę fajnych pomysłów. Wybierzesz któryś z nich i na pewno wygrasz. Ale to już nie dzisiaj. Chodź tu i zajmij się mną trochę. – Siadła tuż za Darkiem i objęła dłońmi jego uda, powoli zbliżając się ku ich wewnętrznej stronie. Ten jednak pozostawał niewzruszony.
– Jeszcze chwila, obiecuję. Mam to na końcu języka. Konkurencja. Współzawodnictwo. Wyścig, konflikt, starcie…
– Małe starcie w szortach na pewno pobudzi twoją wyobraźnię. – Ręka Agnieszki odważnie powędrowała pod zakończenie bokserek.
– Mam! Rywalizacja plemników. Ale wiesz, nie takich zwykłych. Każdy z nich będzie kosmicznym myśliwcem, który atakuje jajeczko, czyli gwiazdę śmierci. Nagłe przeniesienie akcji o dziewięć miesięcy i w wielkim finale szczęśliwa matka nazywa syna… jak? George Lucas! Narodziny legendy! Chociaż… – powoli zaczynał się rozmyślać – może lepiej nie.
Dla Agnieszki tego już było za wiele.
– Odbija Ci, naprawdę. Napisz o tym, że nie masz pomysłu i chodź wreszcie spać – rzuciła od niechcenia, bo już ostatecznie straciła ochotę na miłosne igraszki.
Darek spojrzał na nią, jakby go nagle olśniło.
– Czekaj… to ma sens. – Zamilkł na chwilę, by rozważyć wszystkie za i przeciw. Pomysł, a raczej jego brak, wydawał się w tej sytuacji idealnym rozwiązaniem. Dodać tylko trochę fantastyki i mógł powstać z tego całkiem fajny tekst. – Jesteś genialna. Kocham cię, wiesz?
Wiedziała. Równie dobrze jak to, że tej nocy sama utuli się do snu.
Zamieszczam ten tekst jako swój głos w hyde-parkowej dyskusji o opowiadaniach niefantastycznych (http://www.fantastyka.pl/10,2434.html). Jak łatwo się domyślić, opko powstało na konkurs o tematyce rywalizacji. I niech mi ktoś powie, że tu fantastyki nie ma. ;)
Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki
>1/2 joke mode on< To może być bardzo prawdziwe. Oparłeś na faktach? Z autopsji? > 1/2 joke mode off<
Daję cztery na dobry początek.
P.S. Dlaczego nie stosujesz myślników? Jeden błędny zapis w partii dialogowej. Chociaż... - powoli zaczynał się rozmyślać - może lepiej nie.
Hm, braku myślników nie zauważyłam, może mało spostrzegawcza dziś jestem.
Podoba mi się w odniesieniu do wątku z HP. Ogólnie też niezły scenkowiec.
Tak, po części to było na faktach. ;)
Myślników nie stosuję, bo piszę w CopyWriterze, który ich nie obsługuje i po prostu się odzwyczaiłem. Następny tekst przepuszczę najpierw przez OpenOffice.
Z tym zapisem dialogowym mam problem i też się nad tym zastanawiałem, bo to trochę dyskusyjne, do którego z dwóch przykładów podanych tutaj: http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=10140 bardziej pasuje zdanie z wielokropkiem.
Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki
Kolejny żarcik:)
Nawet niezły.
Ale tylko żarcik...
Zgadza się, tylko żarcik, w dodatku mocno wewnętrzny (dotyczy forum SFFiH). Ale jeśli nie żarcik, to napisz proszę, co byś chciała przeczytać, a potem daj mi czas na spełnienie Twoich najskrytszych... ;)
Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki
hehe
Jasne, jako żarcik jak najbardziej pasuje mi. Do perfekcji mu jeszcze trochę brakuje, ale niech będzie:) Dyskusję wcześniej czytałam. A "tylko" bierze sie stąd, że ze względu na charakter tekstu, nie będę go oceniać. Po prostu nie wiem, jakie bym miała przyjąć kryteria.
A co bym chciała?
Odpowiem też pytaniem - masz zamiar jeszcze coś publikować? czy to były tylko takie żarciki dla zabicia czasu?
Jeśli zamierzasz, to chętnie przeczytam, bo Twoja spostrzegawczość i dowcip dobrze rokują na przyszłość...
Póki co tutaj planuję głównie komentować, ale od czasu do czasu coś wrzucę. Podoba mi się ten serwis właśnie dlatego, że można spokojnie coś zamieścić, bez czekania na opinię redakcji i dostać prosty link do własnego tekstu, który mogę potem przekazać dalej. Tylko ten brak możliwości korekty wkurza, ale trudno. Co do pytania - tak, mam parę rzeczy w planach. Obecnie romansuję z Afryką (kolejny konkurs szortowy), jak coś z tego wyjdzie, to dam Ci znać.
Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki
Haha, jeden z lepszych szortów jakie tu ostatnio czytałam. Pomysł, a raczej kanwa, nie jest az taki nowy (gdyz slynna miejska legenda glosi, ze jeden licealista na olimpiadzie z fgilozofii mial napisac o ryzyku wiec oddal kartke z napisem "to jest wlasnie ryzyko")... napisane sprawnie... a fantastyka nie jest do niczego potrzebna :P
Technicznie dobrze, ciekawie. Dobrze, że dodałeś, że to związane jest dyskusją w hajd parku :)
Tu nie ma fantastyki :P;)
Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.
Jest cała linijka fantastyki pod koniec tekstu. ;)
Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki
Dobre, dowcipne, u mnie masz 4 ;)
4
Uzasadnienia powyżej:)
Pomysł o rywalizacji plemników bardzo dobry. :-)
Babska logika rządzi!
Fajny pomysł na bezpomyślu. ;-)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.