- Opowiadanie: Anonimowy bajkoholik - Noc Świętego Walentego 4

Noc Świętego Walentego 4

Oceny

Noc Świętego Walentego 4

Noc nadeszła nieproszona. Zimna i śnieżna. Grube płatki ścieliły gęsty dywan na leśnej polanie i powoli okrywały szklaną trumnę białym całunem. Chmury przesłoniły gwiazdy i księżyc. Mrok celebrował śmierć wraz z idącymi przy marach. Wiatr tańczył między drzewami, wyśpiewując żałobną pieśń, cichy lament utraconej miłości. Ukryte w maleńkich lampionach ogniki chybotały, poruszane jego podmuchami. Znaczyły ostatnią drogę śpiącej wśród szkła.

Książę spieszył na bal do zamku pięknej królowej. Już był spóźniony. Poganiał więc wierzchowca. Widząc kondukt, zmarszczył brwi i wybrał inną drogę. Nie zsiadł z grzbietu białego rumaka, nie przyskoczył do trumny, by podziwiać urodę bladolicej piękności.

Już był spóźniony.

Koniec

Komentarze

Czyżby królewna Śnieżka? Tylko gdzie krasnoludki? Ewentualnie przychodzi mi do głowy jeszcze Śpiąca Królewna. Lektura byłaby bardziej satysfakcjonująca gdybym wiedziała, o którą bajkę chodzi ;)

Znów ten sam schemat. Zastanawiam się, czy z tego pomysłu, dałoby się wycisnąć coś więcej ;)

Szklana trumna wskazuje na królewnę Śnieżkę.

Tym razem bez emocji.

Tak też myślałam, ale brak krasnoludków mnie zmylił. W końcu bajka bez nich to już nie to samo ;)

Krasnoludki zapakowały Śnieżkę do trumienki, opłakały ją i poszły do domu. ;-)

No tak, ktoś musiał zorganizować stypę :P

I wziąć w niej udział. ;D

Ciekawe pomysły, ale schemat powtarzający się już po raz 4 trochę nudzi. Za to zabawa w zgadywanie bajek jest przednia :)

No to czekam na walentynkową noc Dziewczynki z zapałkami. ;-)

Może i czwarty raz nie jest już tak ciekawy, ale i tak czekam z niecierpliwością  na kolejne drabble :) 

Piękna królowa, bladolica piękność szklana trumna  i kondukt pogrzebowy z latarniami( krasnoludki pracowały chyba w kopalni) wskazują moim zdaniem na Śnieżkę. 

Zbiorczo: wszystkie na swój sposób fajne, ale trójka zdecydowanie najlepsza. A byłaby jeszcze lepsza, gdyby człowiek nie znał już schematu.

Niemniej pomysły ciekawe – takie trochę a’la Emelkali – i w sumie zabawne. Choć jedynka jednak po prostu smutna, dwójka… przegadana (o ile można tak powiedzieć o drabblu), a czwórka – no już chyba delikatny przesyt.

 

Peace!

Taaak, trochę dużo tego. Może chociaż jakieś wariacje w tytułach? Albo jeden zbiorczy szorcik “Baśniowa noc Świętego Walentego” albo “Wcale nie żyli długo i szczęśliwie“. ;-)

Nowa Fantastyka