- Opowiadanie: karolina - Czarna dziura

Czarna dziura

Oceny

Czarna dziura

Patrzyli przerażeni. Vega-2 walczyła o pozostanie w galaktyce. Nie mogli nic zrobić. Kosmolot całą mocą turbin próbował wyrwać się z hipergrawitacyjnych kleszczy. Gejzery oślepiającej plazmy usiłowały oswobodzić galaxar.

Ale milcząca, czarna dziura wsysała ofiarę. Kosmolot przegrywał.

– Tam jest moja siostra – łkała Zoe.

– Potworny błąd – szepnął komandor dowodzący Vegą-1.

– Vega-2 przekroczyła grawitacyjną barierę bezpieczeństwa.

– Jak długo mogą stawiać opór? – zapytał astrofizyk.

– Cztery tygodnie, potem koniec – odparł inżynier.

– Co będzie z astronautami? – szlochała botaniczka.

 – Stali się wieczni. Wewnątrz czarnej dziury nie obowiązują prawa kosmologii. Czas zrywa z przestrzenią, światło więźnie. Kiedyś Słońce pożre Ziemię, a oni pozostaną dla nas… nieśmiertelni – wyjaśnił Zoe astrofizyk.

Koniec

Komentarze

Cześć.

  1. Jak fragment instrukcji obsługi: nie zaskakuje, nie wzrusza, nie śmieszy, nie straszy. Emocjonalnie neutralny i to jest fatalne. Brzmi jak Twój zachwyt z nowo nabytej wiedzy.
  2. Mam wątpliwości, aby astrofizyk zadawał takie pytanie inżynierowi. Nawet on powinien coś wiedzieć o silnikach. Że tylko wspomnę o tym, że przy jego zrozumieniu względności czasu to pytanie, jak i odpowiedź, nie miałyby żadnego sensu (prócz nawiązania pogadanki).

     

    Zauważ, że odpowiedź, iż będą stawiać opór przez miesiąc, jest tylko częściowo zgodna z prawdą, gdyż osoby znajdujące się na Vedze-2 według swojego doświadczenia (i dostępnej nam AKTUALNIE wiedzy) będą stawiać opór w nieskończoność.

I ta “grawitacyjna bariera bezpieczeństwa” tak źle brzmi. Jestem pewny, że więcej niż 50% czytelników zrozumiałoby znaczenie wyrazu “osobliwość”, gdybyś go użyła.

Gdy wymyślę sygnaturkę, to się tu pojawi.

To nie opowiadanie, nawet nie szort, a raptem krótka scenka, choć prowadzi do ciekawej refleksji. Ostatnia wypowiedź wyszła bardzo… ładnie. ;)

Pozdrawiam!

Zgodzę się, że to tylko scena, która sama niewiele znaczy. Gdyby tylko dać pomysłowi szansę na rozwinięcie, mogłoby się okazać, że wyszedłby ciekawy tekst. Proponuję się zastanowić. :)

"Myślę, że jak człowiek ma w sobie tyle niesamowitych pomysłów, to musi zostać pisarzem, nie ma rady. Albo do czubków." - Jonathan Carroll

Bywa, że krótkie opowiadania zapadają w pamięć, ale tej scence raczej to nie grozi.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Było.

Babska logika rządzi!

? O co chodzi? To jakby sam finał jakiejś opowieści, która wyparowała.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Podpinam się pod komentarz Finkli. 

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Dwa bliźniacze statki w polu grawitacyjnym czarnej dziury, związki osobiste między załogami, konkluzja, że ofiary stały się wieczne… No więc ja to już czytałem i mi się podobało, ale było wówczas składową większego (i to całkiem dobrego) dzieła.

nie da rady

Dziękuję za komentarze.

Nowa Fantastyka