- Opowiadanie: BaruArlab - W pokoju na lewo są schody do nieba

W pokoju na lewo są schody do nieba

Nowy sprawiedliwy świat czyli o ludzkim upodobaniu do popadania ze skrajności w skrajność. I o tym, jak pasożytnictwo potrafi obrócić piękną ideę przeciwko tym, którym miała służyć. 

Dyżurni:

ocha, domek, syf.

Oceny

W pokoju na lewo są schody do nieba

Tristramme, 26 marca 2039 r.

Nadawca:

Antoine Yen 

38 rue Cathedrale

84500 Tristramme

Adresat:

Narodowa Komisja ds. Wyrównywania Szans

 

Szanowni Państwo!

 

Proszę uprzejmie o udzielenie pomocy w następującej sprawie.

Jestem mężczyzną w wieku czterdziestu sześciu lat o wzroście stu pięćdziesięciu czterech centymetrów, cierpiącym na silną kifozę, skoliozę, o jednym oku, nodze lewej krótszej od prawej o osiem centymetrów i twarzy porośniętej licznymi brodawkami, intensywnie owłosionymi. Rzeczą bezdyskusyjną jest fakt, iż moją atrakcyjność płciową ocenić można jako relatywnie niską. Lekarze medycyny estetycznej określają szanse na poprawę mojego wizerunku jako znikome. Dotychczasowe próby podejmowane w tym kierunku przynosiły efekty przeciwne zamierzonym (np. odrastanie usuniętych brodawek, przy czym nowe brodawki owłosione są znacznie bujniej niż wycięte).

Moja sąsiadka, Arianne Deux, lat dwadzieścia dziewięć, jest kobietą o ponętnej powierzchowności, wymiarach ciała uznawanych powszechnie za wzorcowe dla płci żeńskiej i fizjonomii odznaczającej się wysokimi walorami estetycznymi. Utrzymuje również ponadprzeciętny poziom dbałości o higienę osobistą.

Wyżej wymieniona została przeze mnie kilkakrotnie zapytana o możliwość podjęcia relacji seksualnej polegającej wyłącznie na odbywaniu aktów płciowych w liczbie jeden dziennie, każdorazowo udzielając odpowiedzi negatywnej. Jako uzasadnienie podawała fakt, iż jest silnie związana uczuciowo ze swoim mężem, Michelem Deux, który jest i – wedle jej opinii – powinien pozostać jej jedynym partnerem seksualnym.

Michel Deux jest mężczyzną atrakcyjnym, o proporcjonalnej budowie ciała, symetrycznej twarzy, dobrze sytuowanym wskutek zatrudnienia na intratnym stanowisku w międzynarodowej firmie handlowej.

W przedstawionej sytuacji czuję się dyskryminowany przez p. Arianne Deux ze względu na poziom atrakcyjności płciowej. Pomijam fakt mojej złej sytuacji materialnej, która w najbliższym czasie najprawdopodobniej ulegnie poprawie. Przed Miejskim Komitetem ds. Równości Obywateli toczy się bowiem postępowanie w sprawie przeciwko miejscowemu domowi mody o dyskryminację polegającą na odmowie zatrudnienia mnie na stanowisku dyrektora ds. marketingu. Przedmiotową sprawę, zdaniem mojego adwokata, niebawem wygram. W kwestii pozostałych czynników, które zadecydowały o odmownych odpowiedziach p. Deux na moje pytania o możliwość nawiązania relacji seksualnej, pragnę zwrócić uwagę szanownej Komisji, iż czuję się pokrzywdzony i uważam, iż przysługuje mi do wspomnianej relacji takie samo prawo, jak osobie atrakcyjnej, to jest mężowi p. Deux. Prawa tego odmówiono mi z powodu przywołanej niskiej atrakcyjności płciowej, co jest rażącą niesprawiedliwością.

Proszę o interwencję.

 

Z wyrazami szacunku

Antoine Yen

 

 

* * *

 

Paryż, 30 marca 2039 r.

Nadawca:

Narodowa Komisja ds. Wyrównywania Szans 

Adresat:

Szanowna Pani

Arianne Deux

36 rue Cathedrale

84500 Tristramme

 

Szanowna Pani!

 

Odpowiadając na skargę wniesioną w dniu 26 marca b.r. przez p. Antoine Yena (kopia w załączeniu) wobec Pani odmowy podjęcia relacji seksualnej z wyżej wymienionym, Narodowa Komisja ds. Wyrównywania Szans ustaliła, iż zachowanie Pani nosi znamiona dyskryminacji ze względu na poziom atrakcyjności płciowej.

Wskutek powyższego nakazuje się Pani natychmiastowe podjęcie relacji z p. Yenem poprzez utrzymywanie z nim stosunków płciowych w liczbie stanowiącej wypadkową zapotrzebowania Pani (zero razy w tygodniu) i p. Yena (siedem razy w tygodniu), to jest trzy i pół raza w tygodniu. Sposób regulacji niepełnego wymiaru stosunków pozostawiamy do ustalenia stronom, przy czym w razie braku porozumienia w tym względzie, zalecamy przyjęcie zasady polegającej na odbywaniu czterech stosunków w tygodniach parzystych i trzech w tygodniach nieparzystych.

Niezastosowanie się przez Panią do powyższego nakazu skutkować będzie natychmiastowym skierowaniem do Prokuratury Okręgowej w Tristramme powiadomienia o popełnieniu przestępstwa przeciwko Deklaracji Równych Możliwości dla Wszystkich Obywateli.

 

Z poważaniem

Julian Ov

Wiceprzewodniczący

Narodowej Komisji ds. Wyrównywania Szans.

 

* * *

 

Tristramme, 7 maja 2039 r.

Nadawca:

Henry Kiel

40 rue Cathedrale

84500 Tristramme

Adresat:

Narodowa Komisja ds. Wyrównywania Szans

 

Szanowni Państwo!

 

Proszę uprzejmie o udzielenie pomocy w następującej sprawie.

Moja sąsiadka, Arianne Deux, lat dwadzieścia dziewięć, jest kobietą o ponętnej powierzchowności, wymiarach ciała uznawanych powszechnie za wzorcowe dla płci żeńskiej i fizjonomii odznaczającej się wysokimi walorami estetycznymi. Utrzymuje również ponadprzeciętny poziom dbałości o higienę osobistą.

Wyżej wymieniona utrzymuje stosunki płciowe ze swoim mężem, Michelem Deux oraz swoim sąsiadem, Antoine Yenem.

Jestem mężczyzną w wieku lat pięćdziesięciu trzech, o atrakcyjności płciowej na poziomie niższym, niż mąż wyżej wymienionej, a zbliżonym do poziomu reprezentowanego przez p. Antoine Yena (zob. fotografia w załączeniu).

Uprzejmie informuję, iż utrzymywanie przez p. Arianne Deux relacji płciowych z jej partnerami jest wobec mnie krzywdzące, gdyż stanowi dyskryminację ze względu na poziom atrakcyjności seksualnej. Proszę o nakazanie p. Deux podjęcia podobnej relacji również ze mną. Nadmieniam, iż wspomniany niski poziom atrakcyjności jest powodem, dla którego odczuwam brak śmiałości wobec p. Deux, umożliwiającej osobiste zapytanie jej o możliwość nawiązania przedmiotowej relacji.

 

 

Z poważaniem

Henry Kiel

 

 

* * *

 

Tristramme, 1 czerwca 2039 r.

Nadawca:

Geraldine Dupont 

42 rue Cathedrale

84500 Tristramme

Adresat:

Narodowa Komisja ds. Wyrównywania Szans

 

Szanowni Państwo!

 

Proszę uprzejmie o udzielenie pomocy w następującej sprawie.

Moja sąsiadka, Arianne Deux, lat dwadzieścia dziewięć, jest kobietą o ponętnej powierzchowności, wymiarach ciała uznawanych powszechnie za wzorcowe dla płci żeńskiej i fizjonomii odznaczającej się wysokimi walorami estetycznymi. Utrzymuje również ponadprzeciętny poziom dbałości o higienę osobistą.

Wyżej wymieniona utrzymuje stosunki płciowe ze swoim mężem, Michelem Deux oraz swoimi sąsiadami, Antoine Yenem i Henrym Kielem, w pokoju znajdującym się w lewym skrzydle budynku mieszkalnego, co można zaobserwować z okna mojej posesji (materiał filmowy w załączeniu).

Jestem kobietą w wieku lat sześćdziesięciu jeden o wadze dziewięćdziesięciu ośmiu kilogramów przy wzroście stu pięćdziesięciu dziewięciu centymetrów. Uważam, że fakt, iż p. Deux ma do dyspozycji tak licznych partnerów seksualnych, podczas gdy ja nie mam żadnego, stanowi dyskryminację z uwagi na moją niską atrakcyjność płciową. W związku z powyższym proszę szanowną Komisję o objęcie partnerów p. Deux (z wyjątkiem p. Antoine Yena) nakazem odbywania stosunków płciowych ze mną w wymiarze stanowiącym wypadkową zapotrzebowań mojego i ich.

 

Z poważaniem

Geraldine Dupont

 

 

* * *

 

Tristramme, 26 czerwca 2039 r.

Nadawca:

Antoine Yen 

38 rue Cathedrale

84500 Tristramme

Adresat:

Narodowa Komisja ds. Wyrównywania Szans

 

Szanowni Państwo!

 

Proszę uprzejmie o udzielenie pomocy w następującej sprawie.

Jestem mężczyzną w wieku czterdziestu sześciu lat o wzroście stu pięćdziesięciu czterech centymetrów, cierpiącym na silną kifozę, skoliozę, o jednym oku, nodze lewej krótszej od prawej o osiem centymetrów i twarzy porośniętej licznymi brodawkami, intensywnie owłosionymi. Rzeczą bezdyskusyjną jest fakt, iż moją atrakcyjność płciową ocenić można jako relatywnie niską. Lekarze medycyny estetycznej określają szanse na poprawę mojego wizerunku jako znikome. Dotychczasowe próby podejmowane w tym kierunku przynosiły efekty przeciwne zamierzonym (np. odrastanie usuniętych brodawek, przy czym nowe brodawki owłosione są znacznie bujniej niż wycięte).

Moja sąsiadka, Geraldine Dupont, od niedawna utrzymuje regularne stosunki płciowe ze swoimi sąsiadami, Michelem Deux i Henrym Kielem.

Wyżej wymieniona została przeze mnie kilkakrotnie zapytana o możliwość podjęcia relacji seksualnej polegającej wyłącznie na odbywaniu aktów płciowych w liczbie jeden dziennie, każdorazowo udzielając odpowiedzi negatywnej. Jako uzasadnienie podawała fakt, iż wystarczą jej relacje z obecnymi partnerami, ja zaś nie mieszczę się w uznawanych przez nią kategoriach estetycznych (co ujęła w nieco ostrzejszych słowach, które przytoczę na żądanie szanownej Komisji).

W przedstawionej sytuacji czuję się dyskryminowany przez p. Geraldine Dupont ze względu na poziom atrakcyjności płciowej. Pomijam fakt mojej złej sytuacji materialnej, która w najbliższym czasie najprawdopodobniej ulegnie poprawie. Przed Miejskim Komitetem ds. Równości Obywateli toczy się bowiem postępowanie w sprawie przeciwko miejscowemu domowi mody o dyskryminację polegającą na odmowie zatrudnienia mnie na stanowisku dyrektora ds. marketingu. Przedmiotową sprawę, zdaniem mojego adwokata, niebawem wygram. W kwestii pozostałych czynników, które zadecydowały o odmownych odpowiedziach p. Dupont na moje pytania o możliwość nawiązania relacji seksualnej, pragnę zwrócić uwagę szanownej Komisji, iż czuję się pokrzywdzony i uważam, iż przysługuje mi do wspomnianej relacji takie samo prawo, jak osobom atrakcyjnym, to jest partnerom p. Dupont. Prawa tego odmówiono mi z powodu przywołanej niskiej atrakcyjności płciowej, co jest rażącą niesprawiedliwością.

Proszę o interwencję.

 

Z wyrazami szacunku

Antoine Yen

 

* * *

 

Tokio, 26 czerwca 2053 r.

 

 

 

ANEKS DO DEKLARACJI RÓWNYCH MOŻLIWOŚCI DLA WSZYSTKICH OBYWATELI

 

(…) W celu przeciwdziałania nadużyciom ze strony osób o cechach narażających je na zaniżenie możliwości korzystania z dobrodziejstw cywilizacji (…) jak również dla przywrócenia równowagi w sytuacji, w której troska o równe szanse w swej skrupulatności przekroczyła granice wynaturzenia (…) sygnatariusze Deklaracji postanawiają wprowadzić ograniczenia w prawach mających na celu wyrównanie szans (…)

 

Art. 234 otrzymuje brzmienie:

(…) Podejmowanie działań opisanych w art. 37-231 dopuszczalne jest tylko w wypadkach bezpośredniego zagrożenia życia, o czym decyduje uprawniony biegły w rozumieniu art. 24 poprzez wydanie orzeczenia (…)

 

* * *

Kilka lat później w innej części świata…

 

Od: 34 77 34 89 431

Do: 35 00 76 44 123

Data: 27 marca 2059 r.

Godzina: 12:22

Treść: Tom, jestem już przed Twoim blokiem, ale wyjdź po mnie, bo nie mogę na wózku przejechać przez ten cholerny krawężnik. 

Koniec

Komentarze

Przeczytałam heart

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Bardzo spodobał mi się pomysł na opowiadanie. No rzeczywiście – nie można tak dyskryminować, jak bohaterowie to robią. Tylko w końcówce się pogubiłam. Nic to, poczekam na komentarze, może coś się wyjaśni.

Babska logika rządzi!

@Bemik: dziękuję za lekturę!

@Finkla: dziękuję za lekturę i bilbliotekę!

Co do końcówki: no fakt, trochę niezbyt jasno to wyszło. Nie będę już niczego zmieniał, bo chyba przy konkursie nie za bardzo wypada.

Ponieważ to absurd, bardziej, niż gdzie indziej swobodę interpretacji należy pozostawić Czytelnikom. Niemniej, podaję autorską wykładnię niedoróbki: wskutek licznych nadużyć zmieniono przepisy i ukrócono całe to równouprawnienie wszystkich wobec wszystkiego. Ponieważ nadużycia były ogromne, ukrócenie też musiało być porządne. No i trochę przedobrzono:

(…) tylko w wypadkach bezpośredniego zagrożenia życia

Skutek – świat zmęczony zbyt skrupulatnym wyrównywaniem szans zwrócił się  ku skrajności przeciwnej: teraz nie zrobi się już nawet podjazdu dla wózków pod blokiem. 

Morał: zawsze, gdy wymyślimy coś, co jest z założenia dobre, znajdą się jednostki, które wykorzystają to do osiągnięcia korzyści własnych w sposób nieuczciwy. Kończy się na tym, że po działalności takich jednostek trzeba sprzątać i pierwotne, szlachetne założenie szlag trafia. 

O, tak to miało wyglądać. Powinienem był bardziej rozbudować końcówkę. 

The rain it raineth on the just and also on the unjust fella; but chiefly on the just, because the unjust hath the just’s umbrella. (Charles Bowen)

Aaaa, brzmi sensownie.

A zmieniać masz pełne prawo – konkurs trwa do końca maja, dopiero wtedy odkładamy długopisy.

Babska logika rządzi!

Ano fakt, ktoś mi już to kiedyś zresztą tłumaczył. 

Chłopska logika wymięka :)

The rain it raineth on the just and also on the unjust fella; but chiefly on the just, because the unjust hath the just’s umbrella. (Charles Bowen)

Biedna Arianne Deux. Na miejscu jej małżonka zgłosiłabym to do Trybunału w Strasburgu. Narodowa Komisja ds. Wyrównywania Szans wymusiła na jego żonie złamanie paragrafu umowy małżeńskiej, mówiący o wierności. Nie puściłabym płazem, może nawet dałoby się wyrwać jakieś materialne zadośćuczynienie wink

 

Podobało mi się, chociaż czasem odnoszę wrażenie, że Europa naprawdę zmierza w tym kierunku… 

Bardzo zacny pomysł i takież wykonanie.

Opowiadanie, wraz z końcówką, odczytałam zgodnie w Twoja intencją wyłożoną w komentarzu. Cieszę się, że komentarze czytałam po opowiadaniu, dzięki czemu wyjaśnienia nie zrobiły mi żadnej krzywdy. Nie mogę jednak nie wspomnieć, że poczułam się dyskryminowana przypuszczeniem, że prawdopodobnie sama nie dojdę do właściwych wniosków. ;-D

 

(co ujęła w nieco ostrzej­szych sło­wach, które przy­to­czę na żą­da­nie sza­now­nej Ko­mi­sji). – Literówka.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

@Regulatorzy: ogromne dzięki za punkcik! Wywołany do tablicy napisałem wyjaśnienie, bo ze zbyt bliska czytam własne opko i nie jestem w stanie subiektywnie ocenić, czy jest jasno napisane. A żebym coś na czyjś temat przypuszczał, kogoś dyskryminował? Ach, uchowaj Ciemna Strono Mocy/Jasna Strono Mocy (niepotrzebne skreślić właściwe podkreślić)!  :D 

@Wilczyca: dzięki za lekturę i dobre słowo! Miło spotkać kogoś ze Stargardu :)

The rain it raineth on the just and also on the unjust fella; but chiefly on the just, because the unjust hath the just’s umbrella. (Charles Bowen)

Eeee, Reg, Autor przecież na moją prośbę wykładał tę kawę.

Babska logika rządzi!

Nie wiedziałam, BaruArlabie, że musisz czytać swoje opowiadania ze zbyt bliska. W tej sytuacji zachowam dla siebie podejrzenie, że może jesteś krótkowidzem, bo gdybym to napisała, to pewnie poczułbyś się dyskryminowany z powodu wady wzroku… ;-D

 

EDYCJA

Finklo, ależ nic się nie stało, wszak wspomniałam, że przeczytałam po przeczytaniu. ;-)

 

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Ciekawe i na pewno surrealistyczne. Przeskakiwanie ze skrajności w skrajność.

Podoba  mi się forma, chociaż mogłeś  mieć  litość nad czytelnikiem i skopypastowane (ależ makaronizm :-) ) fragmenty po prostu ująć  w (…) i zaoszczędzone znaki przeznaczyć  na nieco więcej światła w finale. Forma i zamysł mi się, finalowi imo przydałoby się trochę klarowności :-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Końcówka była dla mnie jasna. Ogólnie bardzo mi się :) Listy mnie po prostu rozwaliły. Choć na miejscu pani Arianne to brałabym nogi za pas… Nie rozumiem tylko, jak się ma wybrany tytuł do treści ;)

Klik.

Ni to Szatan, ni to Tęcza.

Wielkie dzięki za lekturę i punkciki!!!

Związek tytułu z treścią jest – zgodnie z ideą konkursu – absurdalny.

The rain it raineth on the just and also on the unjust fella; but chiefly on the just, because the unjust hath the just’s umbrella. (Charles Bowen)

Żeby  uzasadnić moje marudzenie na finał: wprowadzasz nowe postaci(nowy POV), ja zdurniałem, zanim coś  tam załapałem, zdążyłem przeszukać tekst za "Tom" i numerami telefonów. Do tej pory "doklejałeś"/rozbudowywałeś ten "o curva, ale kyrk" w sposób czytelny, a tu nagle zonk. A mogłeś wykorzystać  np. starszą panią z nadwagą (tę, której brakowało partnerów), która prosi o pomoc, bo w promieniu kilometra zero podjazdów dla wózków…

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Dzięki, Fiszu! Muszę jednak jeszcze tę końcówkę przemyśleć. Pomysł ze starszą panią dobry, ale jest Twój. Powinienem się wysilić i wymyślić coś samemu. Tak mi resztki sumienia ambicji podpowiadają :)

The rain it raineth on the just and also on the unjust fella; but chiefly on the just, because the unjust hath the just’s umbrella. (Charles Bowen)

Nie kryguj się, bierz jeśli dieła.

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Spasibo! Powiedzmy, że pójdę na jakiś kompromis. Może np. niech ofiarą będzie Antoine Yen, ten, który całą aferę rozpoczął? Przemyślę jeszcze ździebko i spróbuję coś poprawić. 

 

E-DYCHA:

Dzięki za bibliotekę (nie widzę, kto kliknął)!

The rain it raineth on the just and also on the unjust fella; but chiefly on the just, because the unjust hath the just’s umbrella. (Charles Bowen)

Świetny pomysł i jeszcze lepsze wykonanie, genialne w swojej prostocie :) Co do zakończenia, to w pierwszym momencie może i wywołało u mnie lekka konsternację, lecz koniec końców odczytałam je zgodnie z intencją autora. W obecnej formie też jest dobre, jednak popieram pojawiające się gdzieś tam wyżej lub niżej pomysły, żeby lekko je zmodyfikować, aby było bardziej “dosadne”. Ale tak generalnie to szacun ; p

Dzięki! Ciągle jeszcze myślę nad przeróbką zakończenia. Ale, koniec końców, coś trzeba będzie zmienić.

The rain it raineth on the just and also on the unjust fella; but chiefly on the just, because the unjust hath the just’s umbrella. (Charles Bowen)

Jestem tu nowa, a już mnie zaskakują… No nieźle… Tak proste i świetne. Majstersztyk :)

Dzięki!

The rain it raineth on the just and also on the unjust fella; but chiefly on the just, because the unjust hath the just’s umbrella. (Charles Bowen)

Opowiadanie świetne. Dobrze się czytało – jednak biorąc pod uwagę sytuację geopolityczną i tłumy nachodźców w prognozowanym czasie francuskim społeczeństwem będą targać zgoła inne dylematy. Ale taki jest los pisarzy SF sad.

Proste, któtkie i genialne. Mnie trafiło, wszystko wskoczyło na właściwe miejsce, zresztą to właśnie samemu końcowi zawdzięczam uczucie rozłożenia na łopatki.

Konstrukcja kolejnych pojawiających się osób z jednego otoczenia i biurokratyczne kopiuj-wklej + “Kilka lat później w innej części świata…“, tak oderwane od dotychczasowego, dusznego absurdu, a jednak to ostatnie zdanie-wiadomość zwielokrotniło go do potęgi.

Dzięki za lekturę i dobre słowo! Ta “inna część świata” to jedyne, na co na razie było mnie stać po interwencjach Czytelników w sprawie niezrozumiałej końcówki…

 

The rain it raineth on the just and also on the unjust fella; but chiefly on the just, because the unjust hath the just’s umbrella. (Charles Bowen)

Przeczytałam.

"Myślę, że jak człowiek ma w sobie tyle niesamowitych pomysłów, to musi zostać pisarzem, nie ma rady. Albo do czubków." - Jonathan Carroll

Niezły pomysł, który moim zdaniem można by było zaadaptować na kabaretowy skecz.

Lolu, Morigano, Nimrodzie: Dzięki!

The rain it raineth on the just and also on the unjust fella; but chiefly on the just, because the unjust hath the just’s umbrella. (Charles Bowen)

Fajne :)

Przynoszę radość :)

Dzięki!

The rain it raineth on the just and also on the unjust fella; but chiefly on the just, because the unjust hath the just’s umbrella. (Charles Bowen)

Co za rozrywkowy świat! Do samego końca czytałam z uśmiechem, super :-) Samo-opis Antoine'a wyśmienity i podobało mi się też, jak w końcówce przeskoczyłeś do języka urzędniczego. Do pełnej satysfakcji zabrakło mi tylko czegoś na samym końcu… możliwe, że nawiązania do historii sąsiadów dyskryminowanych i dyskryminujących.

Zacny pomysł. Bardzo mi się podobał. W tym absurdzie jest metoda. Oby nigdy rzeczywistość nie była taka, jak w Twojej wizji.:)

"Myślę, że jak człowiek ma w sobie tyle niesamowitych pomysłów, to musi zostać pisarzem, nie ma rady. Albo do czubków." - Jonathan Carroll

I jeszcze raz dzięki!

The rain it raineth on the just and also on the unjust fella; but chiefly on the just, because the unjust hath the just’s umbrella. (Charles Bowen)

Ten absurd wcale misiowi nie wygląda na bardziej absurdalny niż niektóre obecne przepisy, zarządzenia i uchwały. smiley

Nowa Fantastyka