- Opowiadanie: ZagubionaQ - Spacer po linie

Spacer po linie

Dyżurni:

ocha, domek, syf.

Oceny

Spacer po linie

Kurtyna opadła, mimo iż sala jest pełna ludzi, panuje w niej zupełna cisza. A ja stoję na środku sceny, blade światło reflektora pada na moją twarz oraz na Line cienką niczym nić pajęcza, pod którą znajduję się nieprzenikniona ciemność, a po drugiej stronie… hm…. to moja słodka tajemnica. Czy wykonam ten krok? A może zostanę tam gdzie stoję. Wdycham powoli ciężkie powietrze, stawiam dokładnie pierwszy krok, na sznurze, który delikatnie ugiął się pod naciskiem mojej stopy. Czuje na sobie spojrzenia widzów, ale nie dla nich jest ten pokaz. Dobrze teraz kolej na następny ruch, gdy go zrobię nie będzie odwrotu, stanę na niej, a jeśli spadnę… nie! Nie mogę o tym myśleć muszę odrzucić na bok wszystkie obawy. Delikatnie uginam mięśnie, trochę niezręcznie przesuwam nogę w kierunku celu i stawiam ją. Czuję na skórze delikatny podmuch wiatru, który trochę mnie uspokaja. Trzeci i czwarty nie są takie trudne przy ósmy czuje się już pewnie, po kilku następnych już ich nie liczę. Teraz brnę prosto przed siebie. Jeden gwałtowny ruch nie wierze spadam tuż przy celu. 

Koniec

Komentarze

Kurtyna opadła, mimo iż sala jest pełna ludzi, panuje w niej zupełna cisza. – to “w niej” zbędne, bo wprowadza zamęt. W pierwszej chwili myślałam, że w kurtynie panuje cisza

oraz na Line cienką – po pierwsze linę, a po drugie dlaczego dużą literą?

A może zostanę tam gdzie stoję – przecinek przed gdzie

naciskiem mojej stopy – mojej zbędne

Czuje na sobie – ona czuje, czy ja czuję?

Dobrze teraz kolej – przecinek po dobrze

gdy go zrobię nie będzie odwrotu – przecinek po zrobię

Nie mogę o tym myśleć muszę odrzucić na bok wszystkie obawy.– przecinek po myśleć

Delikatnie uginam mięśnie – uginam mięśnie? Chyba się nie da. 

Trzeci i czwarty nie są takie trudne przy ósmy czuje się już pewnie – przecinek po trudne. Czuję, a nie czuje

Jeden gwałtowny ruch nie wierze spadam tuż przy celu. – Jeden gwałtowny ruch… Nie wierzę, spadam tuż przy/przed celem (ewentualnie zamiast wielokropka myślnik i wtedy po myślniku małą literą)

Tysiąc parę znaków a błędów co niemiara. I na dodatek nic odkrywczego ani zajmującego.

I nie ma fantastyki.

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Nie jest dobrze. Tekst jest króciutki, a tak dużo w nim błędów. Masz sporo literówek w końcówkach słów – w zasadzie chodzi o ogonki ąę – są gdzie być nie powinny i na odwrót.

a po drugiej stronie… hm….  – wielokropek to tak naprawdę trzy kropki – każda kolejna jest zbędna.

Kurtyna opadła, mimo iż sala jest pełna ludzi, panuje w niej zupełna cisza. A ja stoję na środku sceny, blade światło reflektora pada na moją twarz – chyba raczej kurtyna podniosła się – opada na koniec przedstawienia i zasłania scenę, nie odsłania.

Delikatnie uginam mięśnie – pierwsze słyszę o uginaniu mięśni, znam tylko napinanie i rozluźnianie.

Do tego interpunkcja leży na całej linii – nie ma chyba zdania, które nie wymagałoby korekty. 

 

Co do samego tekstu – w sumie scenka o niczym. Nie widzę w niej ani odrobiny fantastyki. Nie ma też żadnego klimatu, czy napięcia, które czasem mogą ten pierwszy brak zrekompensować.

Tekst jest też krótki, za krótki, by można było wydać jakąś konkretniejszą opinię o Twoim pisaniu.

 

 

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

„…mimo iż sala jest pełna ludzi, panuje w niej zupełna cisza.”

Niepotrzebny zaimek.

 

„A ja stoję na środku sceny (po środku sceny), blade światło reflektora (reflektory sceniczne zwykle nie dają bladego światła tylko walą po oczach.) pada na moją twarz (a czyja jeszcze?) oraz na Line (linę) cienką niczym nić pajęcza, pod którą znajduję się nieprzenikniona ciemność, a po drugiej stronie… hm…. to moja słodka tajemnica.”

Literacki gargamel. Skróć, rozbij to zdanie.

 

„Wdycham powoli ciężkie powietrze…”

 Nie może być, że po prostu wzięła wdech?

 

„…stawiam dokładnie pierwszy krok, na sznurze, który delikatnie ugiął się pod naciskiem mojej stopy.”

Po pierwsze ugiął się krok, czy sznur? A dwa stoimy na linie, czy jakieś płycie chodnikowej?

„Sznur delikatnie ugiął się pod moim ciężarem.” Tak byłoby chyba lepiej :P

 

Delikatnie uginam mięśnie, trochę niezręcznie przesuwam nogę w kierunku celu i stawiam ją. Czuję na skórze delikatny podmuch wiatru, który trochę mnie uspokaja.”

Powtórzenie.

 

„Trzeci i czwarty nie są takie trudne(.) Przy ósmy czuje się już pewnie, po kilku następnych już ich nie liczę.”

Kolejny koszmarek. Literówka, brakuje przecinków, chaos.

 

„Jeden gwałtowny ruch nie wierze spadam tuż przy celu.” 

What?

 

To ma jakiś ciąg dalszy? Edytor uciął ci tekst przy wklejaniu? Jakieś konkrety poproszę.

lol

Ojej, strasznie dużo błędów, ale to już wypunktowano. Tak samo, że scenka nie porywa i brak fantastyki.

Niemniej, witamy na portalu.

/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

Poprzedniczki i poprzednicy napisali wszystko, pozostało ciężko westchnąć z niedowierzaniem, że tyle błędów daje się upchnąć w miniaturce… :-(

ZagubionaQ – czy przypadkiem nie zepsuł Ci się klawisz enter? Króciak niedługi, ale mimo to wygląda jak ściana tekstu.

 

A poza tym – witaj na portalu! Mam nadzieję, że dalsze teksty będą lepiej napisane i przez to również lepiej przyjęte.

Hmm... Dlaczego?

Lucyferze przenajgorszy, czytałaś to chociaż raz przed publikacją? Swoją drogą, co chciałaś osiągnąć tym tekstem? Tę scenkę, bo nią w rzeczywistości jest, można streścić jednym zdaniem. Kobieta spadła z liny w cyrku. Po przeczytaniu tego zdania poczujesz dokładnie to samo, co po przeczytaniu jego rozwinięcia powyżej, czyli nic.

Najlepiej pisałoby się wczoraj, a i to tylko dlatego, że jutra może nie być.

Proponuję następnym razem wrzucać najpierw na betalistę. O wiele więcej osiągniesz, a i większej krytyki unikniesz. Reszta została już powiedziana.

Pozdrawiam

Czaszka mówi: klak, klak, klak!

Ciężko cokolwiek dobrego powiedzieć o tym szorcie. Musisz postarać się bardziej Autorko.

Niestety pozostaje mi się zgodzić z wcześniejszymi komentarzami.

F.S

Niezmiernie mi przykro, Autorko, ale zupełnie nie rozumiem, co chciałaś osiągnąć, prezentując fatalnie napisany tekst, traktujący nie wiadomo o czym. :-(

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Hmmm. W tak krótkim tekście chociaż literówki można polikwidować…

Babska logika rządzi!

Nowa Fantastyka