- Opowiadanie: Rex87 - Wielka piątka

Wielka piątka

:)

Oceny

Wielka piątka

Uzupełniali się doskonale. Wytrzymywali natarcia rywala, z rzadka sami oddając ciosy.

W końcu jednak, nie dali rady. Zaczęło się niewinnie, bo najpierw padł tylko jeden.

Nikogo to nie zdziwiło, no bo w końcu silniejszy mierzył się ze słabszymi. Choćby nie wiem jak się przygotowali, musieli się z tym liczyć.

Mimo tego, wciąż tliła się w nich wiara. Walczyli dzielnie, nie oddając pola. Dopiero po trzecim zdali sobie sprawę, że to już koniec.

Niedługo potem padł i czwarty.

I jeszcze jeden. Ostatni był tylko formalnością. Wykończony w przepięknym stylu.

 

Świat wstrzymał oddech, nie dowierzając.

– Piąteczka, Robert! – krzyknąłem podekscytowany w stronę telewizora.

Koniec

Komentarze

Hmmm. Chyba nie interesuję się tym sportem, bo nic nie skumałam.

z rzadka samemu oddając ciosy.

Jeśli było ich pięciu, to “samemu” mi zgrzyta.

Babska logika rządzi!

W sumie to jedenastu, ale dla poprawności zdania znaczy to tyle samo :) Pięć bramek padło :)

A właśnie kombinowałem, jak z tego “diabble” uczynić, a tutaj chochlik siedział.  Teraz jest ok :)

And one day, the dream shall lead the way

Istotnie, ten wyczyn zasłużył na drabbla! ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Fajne, a wyczyn Lewandowskiego chyba ciężko będzie komukolwiek powtórzyć. Kolejny drabel z diabelską liczbą znaków :)

Fajne, w ogóle czytając nie załapałam, że chodzi o piłkę, dopiero ostatnie zdanie wyjaśniło wszystko, obstawiałam politykę ;)

Mam bardzo silną wolę. Robi ze mną co chce.

:-) Faktycznie, wydarzenie co najmniej tak doniosłe, jak wybuch supernowej. Drabelek to za mało, powieść, powieść w trzech tomach! :-)

jakich trzech! pięciu! devil

Mam bardzo silną wolę. Robi ze mną co chce.

:)

And one day, the dream shall lead the way

W sumie, to 5 w 9, to jest fantastyka. Kwalifikuje się! :)

/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

Zalth, dobrze że nie 6/9, bo trzeba by dać odpowiednie oznaczenie. cheeky

A o Lewim i ja słyszałam, a nawet oglądałam (fragmenty oczywiście, bo aż taką fanką nie jestem).

A drabelek sympatyczny. Jak Wam się udaje to 666? 

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Mają odpowiednie kontakty. :-)

Na samym dole, mua-haha! devil

 

Na poważniej – nie planowałem, po wrzuceniu na stronę było 668, więc wystarczyło wymienić któryś wyrazów. A że szczęśliwie jeden babol się przytrafił i to taki, gdzie o dwie literki musiałem obciąć, no to stało się… co sprowadza się w do słów Adama :)

And one day, the dream shall lead the way

Kciuk w górę! yes

(A nawet wszystkie 5 palców! Heil Rex! Heil Robert! :D)

 

/Then waken by rumble ancient wind-mariner /Howled loudly crushing his freezed dark lungs as bellows /Calling all ashy hordes hidden in caves below /To unchain the beast meant to be the beginner.

A dziękuję najuprzejmiej :)

And one day, the dream shall lead the way

yes

Sympatyczny/Diabelski drabble. 

Ja proponuję serię encyklopedyczną o każdym.

F.S

Nie zrozumiałam, ale nieźle się czytało :)

Przynoszę radość :)

Nowa Fantastyka