- Opowiadanie: Zalth - Niszczyciel światów

Niszczyciel światów

A takie tam, na czasie. :)

Oceny

Niszczyciel światów

Zszokowana doktor Sara Hernedez obserwowała z mostka orbitalnej platformy terraformacynej "Gaja VI”, jak pięciomiesięczny wysiłek jej ekipy idzie z dymem.

Dosłownie.

Całe połacie dopiero co uformowanych, brunatnych kontynentów zmieniały się w popielatą mozaikę pociętą pełzającymi fugami ognistych węży. Gigantyczne ściany płomieni pędziły przez powierzchnię planety z szybkością odrzutowca, zostawiając za sobą pasmo zniszczenia.

Wściekła pani doktor podeszła do jednego z praktykantów i z impetem zdzieliła go w tył głowy.

Aż mu czapka spadła.

– Co ci mówiłam, ćwoku jeden, o stężeniu tlenu w atmosferze!?

Student spojrzał na nią z wyrzutem i łzami w oczach.

– Ale… Ale ja miałem z tego warunek!

 

Koniec

Komentarze

Całkiem niezłe, a możesz jeszcze zaszaleć i coś dopisać, bo do stu słów nieco brakuje. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Ha, znów edytor mnie oszukał. Liczę na piechotę.

/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

Daleko nie masz, szybko dojdziesz. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Myślniki (burak jeden cyfrowy) wziął mi za słowa. Poprawione.

Dzięki Regulatorko!

/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Pośmiałam się, ale zaraz naszła mnie refleksja – a co jeśli mój lekarz miał warunek akurat z choroby, która mnie dopadła?

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Hmm… Ups?

Wiem, sorry, nieśmieszne.

 <Dzięki za wizytę. :) I zdrówka!>

/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

Swoją drogą, to kiedyś z musu zgłosiłem się do prowincjonalnego szpitala na ostry dyżur z taką dziwną kontuzją (pęknięcie torbieli Bakera i wlanie płynu stawowego do mięśnia dwugłowego łydki) i nie wiedziałem czy śmiać się, czy płakać, jak młody (z wyglądu) lekarz złapał się za głowę i siedział tak 20 minut przy biurku. Też się zastanawiałem, czy on wie co robi.

/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

Nie uciekłeś stamtąd w popłochu?

I nie przepraszaj za drabbelka, bo udany, a moja refleksja, że tak powiem “poboczna”.

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Nie za bardzo było jak (bo to noga) i gdzie (bo to koło 23.00) uciekać. :)

/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

Fajny drabble, skoro można się i pośmiać i do refleksji jakiejś skłania… A widok lekarza, który siada przy biurku, łapie się za głowę i tak zostaje… To chyba jedna z najbardziej przerażających rzeczy we Wszechświecie. Swoją drogą, gdy pęknie cysta Bakera, niewiele można w zasadzie zrobić, poza czekaniem, aż całe wysięknięte cholerstwo się wchłonie (choć trwa to jednak nieco dłużej, niż dwadzieścia minut). Może więc młody lekarz wiedział, co robi ;-)

Dla podkreślenia wagi moich słów, Siłacz palnie pięścią w stół!

Oj, mnie też na myśl przyszedł lekarz z warunkiem… Ale równie dobrze to mógł być architekt czy inżynier. 

Jak na “a takie tam”, to niezgorsze :) 

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Drabelki Zaltha zawsze na czasie, więc nie trać czasu, czytaj, k… olego. I koleżanko.

;-)

Total recognition is cliché; total surprise is alienating.

Fajny pomysł. Do tego wywołującą uśmiech puenta. Nic więcej nie można wymagać od tak krótkiego utworu. Naprawdę bardzo dobry drabel :)

Panią doktor należałoby cztangnąć w pusty pojemnik na rozum. Nie kontrolowała niczego i nikogo?

Może miała “warunek” z zarządzania personelem? ;)

 

Dobry drabel, zabawny.

https://www.youtube.com/watch?v=76SCx2PVzwE

Ech… nawet fantastyka musi mi co krok przypominać co mnie czeka w sierpniu D:

Ale tak poza tym, to bardzo fajne.

@Madej90, nie łam się! 

Jeśli zdasz, etat na platformie terraformacyjnej masz jak w banku. ;)

 

 

https://www.youtube.com/watch?v=76SCx2PVzwE

@kostka, staram się jak mogę.

Etat jako kosmiczny odpowiednik operatora koparki, albo innego “majstra”, to na pewno!

@thargone: O tym, że to torbiel, to się dowiedziałem 3 dni później, jak sobie prywatnie usg zrobiłem. :)

@śniąca: Zastanowię się nad listą zawodów, gdzie warunek może być groźny. :)

@jeroh: True, true… :P

@belhaj: Dzięki! (za piątkę, nic tak nie poprawia czytalności jak tłusta piątka devil)

@AdamKB; patrz: Kostka. :D (Cztangnąć!? Wieki tego nie słyszałem!)

@Kostka: Sam bym tego lepiej niż wyjaśnił!

@Madej90: Biorąc pod uwagę ile zarabiają operatorzy koparek… A tym bardziej kosmicznych…

 

A wszystkim dziękuję za słów kilka. :)

/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

no miła krotochwila. ale bardziej dowcip – bo to jeden z tych licznych tekstów tutaj, które polegają na jednozdaniowej poincie. ta pointa ma wszystko załatwić i coś rozładować. a zbyt często jest wybuchem zbyt mocnym, nieadekwatnym do całości tekstu. autor tutaj również nie uniknął tego problemu. no ale przynajmniej nie było to zupelnie nieśmieszne.

Zgodzę się z Adamem. Nie można było stażyście powierzyć zadań bardziej adekwatnych do stanu wiedzy? Ktoś chyba powinien donosić kawę na mostek…

Babska logika rządzi!

Bez sęsu. Przecież warunek nie oznacza, że się przeskakuje jakąś część materiału, tylko, że się ją zalicza ponownie.

Und in toter Augen Glanz, tanzen wir den Totentanz. Massengräber füllen sich, holde Pest, wir grüßen dich!

No właśnie o to chodzi, żeby było bez sensu. Student zj…ał na całej linii, a jako wytłumaczenie podał pierwsze co mu przyszło do głowy.

Toniejestwazne, Finkla, Nenufar – Dzięki za opinie. :)

/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

A mnie się podobało, samo życie wink. Ponadto nie myli się ten, kto nic nie robi.

 

Oj wiecie mam zaszczyt pracować w uczelni (administracja) to co się czasami dzieje, toż to szok. surprise

Mam bardzo silną wolę. Robi ze mną co chce.

Autorze, co Ty robisz o czwartej rano cheeky

Mam bardzo silną wolę. Robi ze mną co chce.

Właśnie, Autorze, co Ty robisz po nocach?

 

Drabble bardzo fajny, choć nie wiem, co to ten warunek. Cieniowi nie stawia się warunków.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Po pierwsze, już było widno. Po drugie, to koty decydują o której są głodne. Po trzecie, levele same się nie nabiją, a w dzień trzeba do pracy chodzić. cheeky

 

Dzięki!

/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

a w dzień trzeba do pracy chodzić.

Tak? A po co?

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Też się k…, zastanawiam.

:P

/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

Niezłe :)

A dziękuję. :)

/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

Ok, podobałoby mi się bardziej jeśliby zmienić puentę, tytuł (bo jest puentą) i opis stanu emocjonalnego głównej bohaterki (wkurzona to nie jest, motyla noga, mocne słowo). Z tym warunkiem nie jest źle, ale to za mało żebym się uśmiechnął : (.

Mogło być gorzej, ale mogło być i znacznie lepiej - Gandalf Szary, Hobbit, czyli tam i z powrotem, Rdz IV, Górą i dołem

Z tym tytułem lepiej? :)

/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

Profesor Oppenheimer byłby z ciebie dumny.

Mogło być gorzej, ale mogło być i znacznie lepiej - Gandalf Szary, Hobbit, czyli tam i z powrotem, Rdz IV, Górą i dołem

Naszła mnie pewna refleksja po tym tekście. Dla przykładu, taki Rów Mariański (prawie 11km głębokości), a co jeśli wcale to nie były miliony lat procesów geologicznych tylko dajmy na to parę sekund typu “Dobra, dobra. Już wyłączam promień. No co? Raptem trochę się zarysowało”.

Mam nadzieję, że nie kazali mu płacić za zniszczenie pomocy naukowej. Chociaż, jak to ktoś obliczył takich planet jak nasza (tzn. w strefie habitacji) może być w galaktyce jakieś 100k, więc jest na czym ćwiczyć. :)

/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

Haha! Całkiem niezłe! ;)

"Myślę, że jak człowiek ma w sobie tyle niesamowitych pomysłów, to musi zostać pisarzem, nie ma rady. Albo do czubków." - Jonathan Carroll

O! Dzięki wielkie! :)

/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

Nowa Fantastyka