- Opowiadanie: Eltanin - Na stadionie

Na stadionie

Właściwie nie wiem skąd pomysł na taki tekst...  Ale próbować zawsze warto :)

 

Dyżurni:

brak

Oceny

Na stadionie

Wczoraj byłem na stadionie.

Ludzie biegali.

Wszyscy biegali.

 

Pierwszy przybiegł młody mężczyzna.

Miał włosy koloru kasztanu

I oczy koloru nieba.

 

Ostatni przybiegł sam nie wiem

Kto.

Chyba jakiś siwy starzec…

 

Ale, cóż…

Nikt nie pamięta słabych.

 

 

 

Koniec

Komentarze

Nie jest to według mnie zbytnio wyrafinowane, a banalne. Nie wiem, czy dobrze główkuję, ale takie odniosłem wrażenie :)

Miał włosy koloru kasztanu… – Licentia poetica?

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Mnie jakoś nie przekonało, mimo wszystko. 

Niezwykle, rzekłbym okrutnie, trafne.

Czytałem właśnie wierszyk.

Sam nie wiem jaki. Ale cóż… 

Warto próbować ;)

 

Nie biegam, bo nie lubię

Uparliście się na wierszowany czwartek czy jak…? Obserwacja prawdziwa, wykonanie… uddziwnione?

 

Na pewnym sieciowym portalu,

Wierszopisów bywało paru,

Każdy rymuje,

Nie każdy czuje,

Poezja czasem westchnie z żalu…

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Hmm. Lepiej rozumiem wierszyk Psycho. ;-)

Babska logika rządzi!

Nowa Fantastyka