Informacje

25.04.17, g. 09:40

Postapo od pani minister - w księgarniach już jutro

Już jutro, 26 kwietnia, do księgarni trafi szeroko omawiana powieść postapokaliptyczna byłej minister sportu, Joanny Muchy. Książkę zatytułowaną Wszystko się stało wydaje W.A.B. Zrecenzował ją już m.in. redaktor NF Marcin Zwierzchowski

 

O powieści od jakiegoś już czasu było głośno. Po zapowiedziach nie tylko fani fantastyki, ale także czytelnicy mainstreamowi byli poruszeni – raz, że formą promocji, dwa, doborem tematyki.

 

Wydawca tak opisuje powieść:

 

Po tym puściły wszystkie hamulce.

Tajemniczy kataklizm zamienił ludzi w poddanych pierwotnym instynktom „dzikich”. Nieliczni zachowali ludzką świadomość. Urzędniczka Anna razem z urodzoną na wsi Teresą próbują przetrwać w nowym, groźnym świecie, ale kiedy Teresa ulega wypadkowi, Anna musi liczyć na własne siły. 

Gdy nie obowiązują już żadne prawa, każdy może ustalić sobie własne reguły… 

Przejmujący obraz świata po katastrofie, w którym pod warstwą znakomitej rozrywki kryją się pytania o prawdziwą naturę człowieczeństwa i siłę naszej cywilizacji.

 

Na swoim blogu Zwierzchowski z kolei komentuje surowo:

 

Choć i to jakoś szczególnie by powieści „Wszystko się stało” nie pomogło, bo Joanna Mucha na tych blisko dwustu siedemdziesięciu stronach nie przekazuje nam czegokolwiek wartego wypowiedzenia na głos. Książka pełna jest banalnych myśli, rozważań powtarzanych przez innych wiele razy i o wiele ciekawiej – na przykład o tym, że współczesny człowiek, ograbiony z technologii, staje się bezradny, że nasze smartfony, komputery i domy z betonu odcięły nas od natury.

Komentarze

Opis od wydawcy brzmi tak, jakby bardziej sztampowo już się nie dało. Nie oferuje nic nowego, a wręcz powiewa nudą.

W sumie zdradza już to sam tytuł: “Wszystko się stało” → wszystko już było, czytaliście o tym w innych książkach. 

Czekam na jakieś fantasy autorstwa Andrzeja Dudy albo space operę Donalda Tuska. 

https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/

Ktoś popełnił błąd. Powinno być od pani ministry :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Jeżeli była pani minister ma taki sam talent pisarski, jak wokalny, to chyba nie warto tej książki czytać.

Ciekawe, że twórcom neologizmu “minstra” nawet nie chciało się odmienić tego wyrazu przez przypadki, w tym, a może przede wszystkim,  i w liczbie mnogiej. 

Podobnie zresztą jest z kolejnym potworkiem językowym, czyli wyrazem “polityczka”.

Ot, taka sobie sztampowa polityczka... I piorun wie, czy idzie o kobietę, czy o pogardliwe określenie tego, co kreują jacyś politycy.

Pozdrówka.

W sumie wolałbym kupić debiutancką powieść byłej minister, niż jakieś chałtury spod znaku Metra, Stalkera czy czym tam się teraz jarają dorastające mole książkowe płci męskiej. Oczywiście nie kupię, ale gdybym miał wybierać...

 

Choć i to jakoś szczególnie by powieści „Wszystko się stało” nie pomogło, bo Joanna Mucha na tych blisko dwustu siedemdziesięciu stronach nie przekazuje nam czegokolwiek wartego wypowiedzenia na głos.

Dobrze zatem, że Mucha nie snuła gawędy, a napisała książkę. Ba dum tss.

 

na emeryturze

Nowa Fantastyka