Profil użytkownika


komentarze: 12, w dziale opowiadań: 6, opowiadania: 3

Ostatnie sto komentarzy

@regulatorzy – wybacz, wydawało mi się, że od 5k, już zmieniłem :) @Ambush – bardzo dziękuję. Skoro potencjał jakiś widać, to nie pisze tekstu na straty. I tak po sugestiach, masz rację że beta jest dobrą drogą na przyszłość

regulatorzy – witaj i od razu muszę zdementować zarzut braku poprawek. Owszem, nie naniosłem je na tekst, który widniał na portalu ( jeśli chodzi o ten poprzedni wstawiony) ale dlatego, ponieważ uznałem, że jest do generalnego remontu całkowicie. Nie więc sensu aby wisiał i straszył, skoro te poprawki mogą mi zająć sporo czasu :) To tyle z wyjaśnień takich, bo nie chce być odebrany za kogoś kto ma wszystkich w nosie i przychodzi z buciorami i tekstem, a potem nic nie robi z radami :)

Jeśli chodzi o ten twór, wszelkie uwagi biorę na warsztat :)

Absurd na pewno jest duży, a co do przekazu. Co do pytania – co chciałem opowiedzieć? Hmmm, na pewno trochę szaloną historię człowieka w szalonym świecie :)

Dziękuję za komentarz

Łosiot – według mnie bohater nie obcował z kotem wcześniej, jakkolwiek to brzmi. W opowiadaniu widzi go pierwszy raz i jest to jednocześnie pierwszy raz w życiu. Potem stara się nie zwariować i oswoić z tym, ale kot nie odchodzi. Bohater nie ma też łatwo, może stracić robotę, dlatego trochę przestaje na moment rozważać widywanie kota w kategoriach choroby psychicznej, albo czegoś w ten deseń. Chce dobrze wypaść przed trenerem, żeby ten go nie wywalił na zbity pysk. Zakończenie – zapewne jest bardzo szalone, pewnie aż za, a ostatnie słowa bohatera kiedy mówi że pora na niego i na kota – ja w zamiarze miałem otworzyć furtkę dla domysłów czytającego. Co tak naprawdę się stało? Nikt do końca nie wie. Może kot go zdeptał, może zabrał ze sobą, może zmienił się z powrotem w mniejszą formę i razem poszli… dajmy na to na pizzę (oby nie hawajską!) :)

Ale dzięki za komentarz i obecność

cześć bruce, miło znowu widzieć :)

Tak myślę, że bohater jest kimś pokroju siewcy nieszczęść, naznaczonym, choć nieświadomym. Oglądamy wycinek działań, które są jego udziałem. Nie wykluczam też, że kiedy pisałem, miałem w głowie coś na zasadzie: to część jakiegoś większego snu, jakiejś silnej wizji.

A co do trenera – na yt na pewno by dobrze się dorobił, ale przy obecnych restrykcjach pewnie by go za ten filmik zbanowali ;)

Irka_LuzIrka_Luz – nie miałem w ogóle intencji na ten konkurs pisać, bo tekst powstał już ładnych kilka miesięcy temu. Potem zobaczyłem, że taki konkurs jest, ale tak sobie myślę, że tym razem chyba jednak odpuszczę start :) Będą jeszcze inne 

Bruce – może coś się wykombinuje, zawsze warto spróbować :) 

mindenamifaj – witaj, tekst pisany był w czasie wyzwania pisania jednego opowiadania dziennie. Co na pewno czuć, tak jak wspomniałaś chociażby z tym zakończeniem. Trochę pośpieszyłem :)

Łapankę prześledzę oczywiście ;) 

Z tym konkursem Obcość to nawet nie myślałem, żeby dodać. Jak będzie jeszcze czas to postaram się dostosować tekst, dzięki :)

 

Bruce – witam, witam, dziękuję za komentarz, a co do konkursu to tak jak wyżej – zobaczę co da się skrócić, żeby limit nie był przekroczony. Pewnie trochę tego będzie, ale może się uda :) 

22. Piękna to była katastrofa

22. Rozejm bożonarodzeniowy

 

poproszę o taki, bardzo oryginalny numerycznie zestawik :)

Brzmi spoko, więc biorę w ciemno :)

 

 

68. Pewnie się nie przyznasz, ale każdy ma sekrety. Tomek uwielbia pisać o nieco starszej od siebie kobiecie i sprzedawać swoje prace na giełdzie, na rynku, gdziekolwiek. Co jednak, jeśli pewnego dnia kobieta z fantazji Tomka przyjdzie zakupić od niego zbiór z opowiadaniami?

Nowa Fantastyka