Taki pomysł na drabble ostatnio mi wpadł do głowy ;)
Taki pomysł na drabble ostatnio mi wpadł do głowy ;)
Noc była nad wyraz spokojna. Przy szpitalnym oknie stał mężczyzna. Przez szybę, po której spływały pojedyncze krople deszczu podziwiał próżnię. Cisza. Jedynie kojąca muza szeleszczących liści. Spokój wprowadzał go w równowagę, stoicyzm umysłu. Żył chwilą. Przyglądał się pustce, wymarzonej samotności.
– Cóż za rozkosz – wyszeptał w eter.
Następnie skupił wzrok na swoim odbiciu w lustrze obok. Uśmiechnął się szeroko. Po krótkiej chwili spojrzał na własne dłonie. Bordowa krew ściekała z nich na zimną podłogę. Wszyscy na oddziale nie żyli. Mężczyzna wyciągnął notes i odhaczył jeden z punktów.
– “Ludzie ze szpitala”, są!
W taki sposób skończył kolejne zadanie… z jego dziennika introwertyka.
Hmmm. Nie zrozumiałam. Znaczy, bohater zamordował wszystkich, tak?
Jakie znaczenie ma jego introwertyzm?
Babska logika rządzi!
Może rzeczywiście można tego w stu procentach nie zrozumiec. Trochę psychozy. Introwertyk nie chce rozmawiac z ludzmi, woli swoje towarzystwo, nie chce nawiazywac znajomosci. Więc doslownie postanawai byc sam i zabija. Troszke, ale bardzo delikatnie odbiega to od rzeczywistego introwertyzmu, ale zarys jest
Ale w zasadzie poprawie koncówke. Moze bedzie bardziej zrozumiala
Hejka!
100 % introwertyk, który nie lubi ludzi – to musiało się tak skończyć xD
Tak najpierw nie wiedziałem, czemu szpital i w ogóle, ale skoro to jeden dzień z życia tego bohatera, to można domyśleć się, że były różne lokacje.
Też zrozumiałem ten tekst, jak to, co piszesz w wyjaśnieniu, jednak psychoza tu w żaden sposób nie została poruszona. Ale to drabble, to nie będę się czepiał.
Do góry głowa, co by się nie działo, wiedz, że każdą walkę możesz wygrać tu przez K.O - Chada
Hej, sama jestem introwertykiem, ale jeszcze nikogo nie zabiłam. To najpierw trzeba wyjść z domu i się spotkać z ludźmi…
Babska logika rządzi!
Hahaha, oj Finklo ;D
Jakbyś była zmuszona z nimi przebywać przymusowo (w tekście mamy szpital), to pewnie sytuacja wyglądałaby inaczej. Ja to wiem, a to “jeszcze” w Twoim komentarzu…
Do góry głowa, co by się nie działo, wiedz, że każdą walkę możesz wygrać tu przez K.O - Chada
Człowiek zmuszony do przebywania w szpitalu może mieć problem z intensywną aktywnością fizyczną.
Babska logika rządzi!
Może mieć, ale w pewnym momencie, gdy poczuje się lepiej, może dojść do takich sytuacji jak powyżej. A nasz introwertyczny bohater, poczuje się jeszcze lepiej, jak do takich sytuacji dojdzie.
( ͡ʘ ͜ʖ ͡ʘ)
Do góry głowa, co by się nie działo, wiedz, że każdą walkę możesz wygrać tu przez K.O - Chada
Nie pojęłam, czemu bohater mordował, ale lektura komentarzy rzuciła pewne światło na sprawę.
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Nawet spoko :)
Known some call is air am
Dokładanie o to mi chodziło to co mówi Near. Nasz bohater jedbak się zmusil i wyszedl do ludzi, zeby raz na zawsze z nimi skończyc i nie musieć do nich wychodzic wiecej ;) (przerpaszam za pisownie, ale pisze na telefonie w pracy ;))