- Hydepark: FUNKY KOVAL - KONKURS NA OPOWIADANIE!

Hydepark:

konkursy

FUNKY KOVAL - KONKURS NA OPOWIADANIE!

UWAGA! UWAGA!

Od numeru październikowego br. NOWE ODCINKI przygód legendarnego FUNKY'EGO KOVALA autorstwa Bogusława Polcha i Macieja Parowskiego.

 

A już teraz KONKURS DLA MIŁOŚNIKÓW FUNKY'EGO!

Zasady:

1. Napisz opowiadanie na 7000 – 25000 znaków, którego bohaterami będą postacie komiksu "Funky Koval". Tematyka dowolna.

2. Zamieść swój tekst w dziale z opowiadaniami tu, na fantastyka.pl do 15 WRZEŚNIA 2010 z dopiskiem FUNKY.

3. Autorów najlepszych opowiadań do końca września wskaże jury złożone z redaktorów "Nowej Fantastyki".

4. Dla zwycięzców wyjątkowe nagrody!

 

 

Komentarze

obserwuj

jesli ktoś tu sie w ogóle do tego czasu pojawi, bo jak na razie portal opustoszał;D

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

NO wakacje niestety, wakacje, ludziska powybywały...

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

tylko śmiesznie, że wszyscy w jednym czasie:D fale fakt, ze środek waakcji jest chyba najczęściej porą do wybywania:)

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

SoOpeR!
Ale z obrazkiem ładniej (pomogłem!)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Fajny konkurs :)

Ano fakt, opowiadań mniej, a członków loży to już prawie całkiem nie widujęXD
Konkurs ciekawy, jak taki długi termin, to może ktoś się pokusi;p

tylko, że trwa też dragoneza, więc moze być różnie

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Wreszcie nie ma terminów z księżyca... Półtora miesiąca w sam raz dla mnie. Może spróbuję coś skrobnąć:)

Jestem :).

Przy okazji. Zajrzyjcie z łaski swojej do wątku z pytaniami do Łukasza Orbitowskiego, zadajcie mu dobre pytanie. Oczywiście, kto ma chęć. :)

Robert, to dobrze, że jesteś, bo już myślałam, że wszyscy wyparowaliście;p Czytam (albo choć przeglądam) prawie wszystko, co jest umieszczone na stronie i jeno ostatnio zauważyłam parę porządnych komentarzy bodajże od All About22.
Jakub, nie tak łatwo wymyśleć dobre pytanie do pisarza, skoro już parę akcji tu takich było, a w wakacje dużo osób niekatywnychXD

Mimo wszystko: wierzę w was. A do Orbitowskiego to na pewno jakieś pytanie każdy wymyśli. :)

mur beton:D

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

25000 znaków to za mało moim zdaniem na pełnego spin-offa...

Bez znajomosci przygód Funky'ego takie opowiadanie jawiłoby się jako niezrozumiałe/niedokończone.

A może po prostu nie umiem w odpowiedni sposób, zwięźle, opisać historii z niezwykle rozbudowanego kovalowego świata.

W takim razie wstyd mi - a opowiadanie już mam, ale potrzeba mu jeszcze ze dwóch redakcji, a i tak nie będzie mnie zadowalać.

Może po niedzieli zamieszczę.

Odpuszczę sobie udział w konkursie. Raz, że po sąsiedzku leci "dragoneza", na którą już coś machnąłem i czekam aż się przegryzie, dwa - Funky zasługuje na poważniejsze potraktowanie, tu już nie ma zmiłuj. Będę kibicował uczestnikom.

terebka, jak masz ochotę, baw się śmiało w konkursie z Funkym. Nie ma co się ograncizać: jest konkurs, jest zabawa, to może warto zabawić się. Z Funkowym przytupem. :)
Pozdrówka. 

Jak tak to zobaczymy. Idę popatrzeć sobie na Brendę, może mnie natchnie ;)

ok do 15 wrzesnia wyrobie z pomysłami to drobiazg Funky jest tego wart droole również.

Ps. 25000 znaków ile to jest stron Worda krój Arial wymiar 12.?

Z tego co mi wyszło to około 8/9 stron (znaków włącznie ze spacjami).

Przeliczaj sobie zawsze na stronę standaryzowaną: 1800 znaków (licząc ze spacjami)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Czyli jednak będzie 13 stron - mój błąd ;)

Coś na razie niewiele tych opowiadań. Ja też spróbuję, choć nie czuję się zbyt pewnie w takich futurystycznych konwencjach...

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Nie każdy musi pamiętać FK :) w końcu to było już jakiś czas temu.
Ale jak ktoś nie wie, to niech wyobrazi sobie międzygalaktycznego cybermacho (bez wszczepów), mega zaawansowana technologia, i obcych, którzy wyglądają jak duże karaluchy (oczywiście, przewyższają ludzi technologicznie, ale FK da radę też i ich wykiwać :)
Do tego dodać wielką, złą korporację, która mąci i judzi i międzygalaktyczny korpus porzadnych gości, którzy sobie z nimi radzą (z FK na czele).
Aha, i obowiązkowo, laska z extra biustem :D

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Mnie się tam coś pomału klaruje ale powiem wam że tematyka ciężka. Po pierwsze uniwersum Funkyego nie jest tak rozbudowane jak np Star Trek czy Star Wars (tak w sumie to o takich Ankuzach nic nie wiadomo, o Drollach niewiele więcej, ba, niewiele wiadomo o ludziach, czyli jakie systemy opanowali, jaki jest ich obecny status w galaktyce, jaką stanowią siłę militarną, wydaje się że przy starożytnych Drollach, ich technologii i magii? jesteśmy słabiakami). Niby to dobry start na własne rozważania, no ale. "Ale" jest takie że wchodzi nowy komiks i każdy ma świadomość, że może wejść w paradę Wielkiej Trójce ;) Czyli napisać coś, co nie będzie potem pasowalo do później napisanej przez autorów reszty. A wiem jak fanatycy są przewrażliwieni na punkcie Świętego Kanonu (popytajcie Trekowców, czy im się ST XI podobał :) )

Dlatego mój pomysł to taka jednorazowa historyjka dziejąca się po trzecim tomie, jak najmniej kolidująca z dalszym ciągiem sagi. No ale to trochę potrwa zanim ją napiszę. I, sądząc po zalewie prac z dopiskiem FUNKY, macie chyba ten sam problem.

Ja mam na razie 3/4. Mysle że do 15 zdążę, choć przyznam że temat ciężki. Taka luźna opowieść na podstawie części pierwszej będzie, bo tylko tą przeczytałem... Zobaczymy co z tego wylezie ;P

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Mnie też idzie jak po grudzie, pierwszy raz pisze coś poważniejszego i długiego ale do 15 powinienem się wyrobić. O ile w ogóle mi się uda, tematyka zobowiązuje do nie wrzucania byle gniota.

Nowa Fantastyka