Czasopisma

Dodaj recenzję

Nowa Fantastyka 10/15

Radosław Pisula

FILMOWE OBLICZA MARSA

 

Wchodzący na ekrany „Marsjanin” Ridleya Scotta, na podstawie powieści Andy’ego Weira, to nie pierwsza wyprawa na surowe tereny Czerwonej Planety, która fascynuje, napawa strachem, ale także daje nadzieję, że kiedyś ludzkość odnajdzie na niej nowy dom.

 

Mateusz Wielgosz

SILNIK MÜNCHAUSENA

 

W XVII wieku Izaak Newton rozgryzł prawa dynamiki i sformułował je w jednej z najważniejszych prac naukowych w historii – „Philosophiae naturalis principia mathematica”. Na przełomie XIX i XX wieku Konstanty Ciołkowski opublikował pracę, która stała się kamieniem węgielnym astronautyki. Zawarł w niej równanie opisujące związek prędkości rakiety z jej masą i prędkością gazów wylotowych. Minęło niecałe pół wieku zanim w 1944 – dziewięć lat po śmierci Ciołkowskiego – pierwsza rakieta, niemiecka V-2, osiągnęła przestrzeń kosmiczną, wznosząc się na wysokość 189 kilometrów. Od publikacji wzoru Ciołkowskiego minęło ponad sto lat, a my, w XXI wieku, wciąż jesteśmy jego niewolnikami.

 

Robert Ziębiński

POŻEGNANIE MISTRZÓW

 

Śmierć Wesa Cravena sprawiła, że zacząłem zastanawiać się nad tym, czym jest dzisiejsze kino grozy i czy kiedykolwiek, po swojej najbardziej twórczej erupcji, wzbiło się na podobne artystyczne wyżyny? Co dziś zostało ze schedy po wielkich? A może to już tylko żerowanie na tej schedzie?

 

Andrzej Kaczmarczyk

SAM I MAX PODBIJAJĄ ŚWIAT

 

Fantastyka pełna jest wzniosłych historii, epickich przygód i mrocznych horrorów. Natomiast Sam i Max, Niezależni Policjanci, uosabiają to, co absurdalne i komiczne.

Szersza publiczność poznała Sama i Maxa w roku 1980, kiedy Steve studiował na California College of Arts and Crafts. Pewnej nocy narysował komiks, w którym Sam i Max ratują miasto przed terrorystami wyposażonymi w domowej roboty bombę atomową. Była to pierwszy z wielu komiksowych pasków z ich udziałem stworzonych dla uniwersyteckiego tygodnika. Na komercyjną publikację Sam i Max musieli poczekać jeszcze siedem lat.

 

Ponadto w numerze:

– wywiad z Joe'em Abercrombiem

– opowiadania m.in. Teda Chianga i Michała Protasiuka

– felietony, recenzje i inne stałe atrakcje

 

PUBLICYSTYKA

 

2 ZAPOWIEDZI

3 ZASTRZYK PRZYSZŁOŚCI Mateusz Wielgosz

4 FILMOWE OBLICZA MARSA Radosław Pisula

7 ORYGINALNOŚĆ JEST PRZEREKLAMOWANA Wywiad z Joe’em Abercrombiem

10 SAM I MAX PODBIJAJĄ ŚWIAT Andrzej Kaczmarczyk

12 SILNIK MüNCHAUSENA Mateusz Wielgosz

14 POŻEGNANIE MISTRZÓW Robert Ziębiński

63 SZTAFETA (1) Maciej Parowski

72 WIEK TERRORU Rafał Kosik

73 JOGURTOWA REWOLUCJA Peter Watts

74 SUKA Robert Ziębiński

78 O MIŁOŚCI Łukasz Orbitowski

 

PROZA POLSKA

 

17 FIKCJA POLITYCZNA Michał Protasiuk

30 RASKOLNICY Piotr Nesterowicz

 

PROZA ZAGRANICZNA

 

42 DALEKOWZROCZNOŚĆ Jeff Carlson

46 ETER Zhang Ran

61 WIELKA CISZA Allora, Calzadilla i Ted Chiang

 

RECENZJE

 

66 KSIĄŻKI 71 GRA 75 DVD 76 KOMIKS

Komentarze

obserwuj

To ja chyba skoczę do skrzynki :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Jest jakaś lista miejsc, w których można ją kupić?

Ech, a linka/przycisk do cholernej księgarni Prószyńskiego to pies? Berrrryl czy Jajko? ;-)

 

https://ksiegarnia.proszynski.pl/product,72657

 

 

Edit: wraz z informajcą, że e-book tez, przeciez w Internetach jesteśmy.

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

“Miejsc” Fishu, miejsc. Chciałbym wziąć do ręki, przeczytać po akapicie z każdego opowiadania i stwierdzić, czy warto wydawać 10 zeta, czy lepiej kupić anglojęzyczne Fantasy & Science Fiction, które np. w Empiku ostatnio widziałem. NF nie było.

NF nie było.

Bo wykupili :)

W Empiku, NF jest na bank. Warto spytać w kioskach. Osobiście polecam prenumeratę. Drugi rok i chwalę sobie, chwalę!

"Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę ażeby już rozgorzał" Łk 12,49

Psycho, rano nie było do czego linka dać. Zresztą, będzie osobny nius dla e-wydania.

 

tojestniewazne – wszędzie jest.  Dziwne, że w Empiku nie było :) Poszukaj w saloniku prasowym czy kiosku.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

O, to teraz nie można było na Głównej i tu dorzucić? Jak się ta NF na sprzedawać… Tojestnieeazne – jak jeszcze bralem papier to empik lub salonik prasowy, chyba Kolportera..

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Czemu tak mało prozy polskiej :(

Jakoś nigdy nie mogę trafić, ale widocznie muszę się mocniej rozejrzeć.

Kurczę, ludzie narzekają na to od czasu do czasu, a ja nigdy nie miałem większych kłopotów z trafieniem na egzemplarz. Jak zdarzyło się, że nie było w kiosku, to salonik prasowy czy księgarnia w której oferują czasopisma zawsze miały NF na stanie.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Faktycznie, z dystrybucją są nieustanne problemy, ale nie mamy na to wpływu, bo to leży w gestii Ruchu, Kolportera i im podobnych. Między innymi dlatego warto “NF” zaprenumerować – wychodzi taniej, co miesiąc dostajecie nowy numer do domu, a jeszcze od czasu do czasu można załapać się na jakąś ciekawą promocję (jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, najbliższa już w listopadowym numerze).

“Fikcja polityczna” – bardzo dobry tekst. Krótko, treściwie, konsekwentnie, całość napchana pomysłami, więc sama fabuła zepchnięta na bok. Ale i tak świetnie wykorzystał autor okazję do pokazania ewolucji tej dziwacznej “demokracji” z oczu” manipulanta legalnego, manipulanta nielegalnego i manipulanta samodzielnego. Warto.

Niby tak, a nie, niby nie, a jednak.

JeRzy wpada z rzadka ale czasem powie coś z sensem :)

Tak, rude wiewiórki donoszą, że coś szykuje się w listopadzie…

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Felieton Ziębińskiego – znakomity! (”Imperium zaatakowane, kontratakuje” ;-)) Świetna riposta, skierowana do wszystkich, którzy nie pojmowali, jak ważna dla pana Roberta jest suczka Peppa. Ja to rozumiem, sam mam suczkę i wiem, że to takie wieczne dziecko, które dostarcza mnóstwa radości (jak i odrobinę zgryzot).

Ja nie wyobrażam sobie felietonów Ziębińskiego bez wzmianek o psie. Autor zawsze, gdy wspomina o suczce dodaje jakiś detal z własnego życia – element prawdy, nadający wyrazistości i charakteru felietonowi.  Tak jest i tym razem. Nie spodziewałem się, że za psem kryje się TAKA prawda. Mnie poruszyło. 

Wszystkiego dobrego dla suczki i Pana Roberta!

"Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę ażeby już rozgorzał" Łk 12,49

A to w ogóle jest cycat z “Asterix i Obelix: Misja Kleopatra”. Wczorja chyba puszczali na którymś kanale, zawsze przy tej scenie rżę z radości… ;-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

W listopadzie promocja prenumeraty, a w styczniu 400. numer “Nowej Fantastyki”. Oj będzie się działo, będzie się bardzo działo… Już mamy potwierdzony wypasiony wywiad, dwa opowiadania od autorów z najwyższej polskiej półki, a dzisiaj dostałem do obejrzenia wstępny projekt okładki, którą okolicznościowo stworzy dla nas znakomity polski artysta.

No, to tej okładki przede wszystkim się nie mogę doczekać :) Od dawna miałem problem z okładkami NF :P

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Zdopingowany w zeszłym miesiącu przez Naczelnego postanowiłem wypowiedzieć się również w temacie najnowszego numeru. Jak dla mnie – jest dobrze z tendencją wznoszącą :-). Opowiadania które mają początek, koniec i sens (co nie zawsze regułą w „Fantastyce” było). Wchodząc w szczegóły: Protasiuk – sf bliskiego zasięgu z fajnym pomysłem (może trochę tylko naiwne), Nesterowicz – fajnie się czytało, klimat itd. ale… teza że rosyjscy carowie stoją od wieków na straży Porządku, nieco w naszym kraju… kontrowersyjna (chyba że to ironia, której nie zauważyłem?). Zagranica: Carlson – hard sf jakie lubię najbardziej, aczkolwiek nie bez małych nielogiczności (czym się te gremliny odżywiały od czasu katastrofy?), Ran – najlepsze opowiadanie z fajnym klimatem, chociaż dla nas wtórne (autor by poczytał o bystrach Lema i koalangu Zajdla, to by się trochę poduczył ;-)), i Chiang – hm, dziwne, nie na mój gust, ale na swój sposób – ciekawe.

Okładka też dla mnie – ale to dlatego, że to hard sf, które preferuję.

Teraz dopiero zauważyłem – nie ma fantasy, może dlatego taki dobry numer :-)?

Co do koncertu życzeń – widzę że nie ma Lamusa. A ja chętnie poczytałbym właśnie w Lamusie o złotych latach SF. Te wszystkie E.E. Smithy, Sniegowy, Leinstery, Jefremowy – coś o nich i ich twórczości?

Komiks – rzeczywiście trochę za dużo. Fajne medium, ale jak mam wydać 300zł na Yansa, który będę oglądał przez 1,5 godziny… To jeszcze nie ten etap moich dochodów. Dlatego komiks na razie to niszowa nisza.

Pozdrawiam

Staruch

 

PS. Obiecałem ostatnio Naczelnemu, że się literówek nie będę czepiał (były). Ale jednego zdzierżyć nie mogę –  „mały hłopiec”? Naprawdę?

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Do tej pory przeczytałem “Fikcję polityczną” Protasiuka – naprawdę ciekawy tekst, napakowany pomysłami, chociaż zakończenie niezbyt mi się podobało. Carlson – drugie jego opowiadanie w tym roku które naprawdę zapada w pamięć. Chiang – dziwne to i nie dla mnie. Publicystyka również na poziomie: teksty o Wesie Cravenie czy Marsie w filmach spełniły swoje informacyjne zadania. Podsumowując całkiem udany numer.

Staruch – cieszę się, że Cię zdopingowałem. ;) Jeśli chodzi o Lamus – cykl ukazuje się co drugi miesiąc, więc spodziewaj się go już w listopadowym numerze. Z tym, że Agnieszka i Jurek skupiają się raczej na dużo wcześniejszych latach niż te, o których piszesz. Pomysł, żeby w przyszłości przygotować cykl o twórcach złotego wieku SF, jest bardzo fajny, ale to raczej zostawię na przyszłość, bo na razie jedną podobną serię artykułów już mamy – myślę tu o “Niesamowitych klasykach” Tomka Miecznikowskiego. Nota bene, wszystkich, którzy czekali na kolejny odcinek, uspokajam: już w listopadzie Algernon Blackwood.

Na widok “hłopca” faktycznie może skóra ścierpnąć, ale podejrzewam, że któremuś autorowi raczej omsknął się palec na klawiaturze, niż nie wiedział, jak to pisać. :)

“Eter” – wszystko pięknie, przez 90% tekstu to jeden z moich tegorocznych NF-owych faworytów – klimat, narracja, nieźle oddane internetowe wszechznudzenie – ale te ostatnie 3 strony i wytłumaczenie wszystkiego za pomocą najtańszego i najbardziej absurdalnego chwytu… Wolę udawać, że tekst zakończenia nie ma :) 

Niby tak, a nie, niby nie, a jednak.

Przycisk na głównej jest – ale konia z rzędem temu, dla kogo on wygodny na komórce.

Wewnątrz nius niet, ale werzę, że beryl popromuje dodatkowo e-wydanie.

 

A teraz pytanie za milion punktów: dlaczego to miejsce z prawej, z najnowszą okładką, prowadzi do świata czytników zamiast do księgarni Prószyńskiego (przeż tam marża dla Wydawnictwa najwyższa…)?

O tym mówię:

 

 

Dlaczego linka na facebooku (duży plus – bo jest) prowadzi do ebookpoint? Prze-ż to Helion.

I popatrzcie na komentarz czlowieka na fejsiku – on CHCE wydac pieniądze na subskrybcję w sklepie Amazona, chce automagicznie płacić forsę co miesiąc. Wiem, że Amazon ma swoje marże, ale być może warto uzgodnić z Wydawcą inwestycję na pół roku obecności w Amazon, GPlay, ITunes…+ hardcore promo mailingiem (tak koło 200 pln m-c…) + społecznościówki i sprawdzić, jaki wolument sprzedaży uda się osiągnąć?

 

Wiem, że jestem strasznie upierdliwy.  Ale to są Internety, tu produkt sam musi wpadać do łapki odbiorcy.

 

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

@PsychoFish

 

Wyobraź sobie, że my mamy podobne zdanie, jak ty. Co nie zmienia faktu, że Redakcja jest od wypełniania pisma treścią i na inne aspekty wpływu nie ma. Nie ważne, ile by narzekała.

No i dlatego, malakhu, można skorzystac z dobrowolnej pracy wolontariuszy – ale wydaje mi się, że w tym celu ‘trochę portalu’ trzeba uwolnić do prac publicznych i pewną zgodę/ustalenia z Wydawnictwa na niektóre akcje trzeba mieć. :-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Algernon Blackwood? Nie znam, ale poznam :-) A czy nie dałoby się przy okazji takich artykułów wrzucić próbki twórczości tych dżentelmenów? Jakieś opowiadanie na stronę, góra dwie? Chętnie zapoznałbym się z twórczością Sheridana LeFanu,  wspomnianego Blackwooda, czy na przykład Williama Hope Hodgsona. Mikroopowiadanie byłoby też przydatne przy omawianiu twórczości poszczególnych krajów – dwie strony napisane przez Hindusa, Brazylijczyka czy Kubańczyka mogłyby być pewnie urozmaiceniem.

 

PS. Nie podejrzewam nikogo współpracującego z “Fantastyką” o to że nie wie jak się pisze “chłopiec”.  To niestety tylko potwierdzenie, że korekta lekko, hm… kuleje.

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Ja lubię wyłapywane przez Starucha literówki. Są jak… Kevin sam w domu na polsacie w święta ;)

Niewyobrażam sobie numeru bez nich.wink

"Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę ażeby już rozgorzał" Łk 12,49

Tak przez ciekawość – w którym miejscu ten nieszczęsny “hłopiec” się pojawił? ;)

Służę uprzejmie – strona 77, recenzja komiksu “Siły pierwotne”, wers czwarty.

 

@ Nazgul – dopiero dwa razy pastwiłem się nad literówkami ;-). Według życzenia Naczelnego – przestałem. Ale jeśli masz takie pragnienie – mogę Ci przygotować prywatne zestawienie :-D.

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Poproszę! wink

"Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę ażeby już rozgorzał" Łk 12,49

Staruch – a wiesz, że to jest w ogóle jakaś przedziwna sprawa. Właśnie sprawdziłem plik tekstowy, z którego recenzja była brana do składu i w nim takiego błędu nie ma. I jak tu nie wierzyć w chochliki?

3 punkty– FIKCJA POLITYCZNA, Michał Protasiuk

2 punkty– DALEKOWZROCZNOŚĆ, Jeff Carlson

1 punkt– WIELKA CISZA, Allora, Calzadilla, Ted Chiang

@Naczelny – “czy to bajka, czy nie bajka, myślcie sobie jak tam chcecie – ale przecie wam powiadam – krasnoludki są na świecie” :-D. 

Widać bywa i tak, że mimo starań wychodzi co wychodzi. 

 

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Potwierdzam przedmówców – rzeczywiście lepszy numer. I – o dziwo – wreszcie FAjne opowiadanie w polskim dziale ( oczywiście przedwyborcza “Fikcja polityczna”, bo “Raskolników” ominęłam ) . Lepszy – bo twardszy, ja tez jestem z tych “twardych”. Poza tym świetna publicystyka, choć niektóre działy/artykuły pozostawiają niedosyt, no ale np. o ekranizacjach Marsa można pisac elaboraty . Peter Watts – mój bóg, szkoda, że szczęsliwie zajęty ;) Oraz serdeczne pozdrowienia za odważny i ciepły artykuł Roberta Ziębińskiego – Peppa rules ;) a psy wnoszą bezmiar szczęścia w moje życie także :))

Pełnej recenzji w październiku nie będzie (MC ma w pompie :-D Żartuję, rzecz jasna – tak naprawdę mój czas), więc parę słów:

 

Wersja ebooka kupiona u Prószyńskiego zdecydowanie wolna jest od większości dziwacznych problemów, na jakie naciąłem się w tym roku w ebookach od Publio czy ebookpoint. Są literówki, złamania, trudno. Drobiazgi, w większości.

 

3 ZASTRZYK PRZYSZŁOŚCI Mateusz Wielgosz

Lipa. Nie po raz pierwszy mam wrażenie, że ta objętość jest za mała, by coś ciekawego w tym miejscu przekazać.

4 FILMOWE OBLICZA MARSA Radosław Pisula

yes Warto poczytać :-)

7 ORYGINALNOŚĆ JEST PRZEREKLAMOWANA Wywiad z Joe’em Abercrombiem

Czyli za kulisami sukcesu… Sympatyczny, stojący mocno na ziemi gość, taki się wydaje ten Abercombie.

10 SAM I MAX PODBIJAJĄ ŚWIAT Andrzej Kaczmarczyk

Och tak! “Hit the road” to gra mojego dzieciństwa ;-) yes Nie po raz pierwszy Andrzej Kaczmarczyk wyciąga i zajmująco opisuje z pozoru nieciekawy temat.

12 SILNIK MüNCHAUSENA Mateusz Wielgosz

No i to jest chyba objętość stosowna dla pana Wielgosza… Krótkie podsumowanie ostatniej afery z silnikiem mikrofalowym, ciekawe zarysowanie problemu i smutne, ale prawdziwe podsumowanie “media vs rzetelność”. Tia, internet stał się współczesnym wiekiem mrocznym, jeżeli chodzi o myślenie. yes

14 POŻEGNANIE MISTRZÓW Robert Ziębiński

yesyes Ziębiński jak się weźmie za filmografie… O odchodzących reżyserach horroru, ich dziełach, ich karierach… Czyli jak z grindhouse trafić do sal multikinowych. I teraz pytanie, panie Robercie: kiedy czas na Quentina T, Roberta R., czyli reżyserów, na tych grindhouse’ach wychowanych i do nich wracających? Nie będzie chyba pan czekał do ich śmierci, hę? ;-)

63 SZTAFETA (1) Maciej Parowski

Wspominki by MAciej Parowski ;-) Czyli znów kawałek fantastycznej historii polskiej fantastyki :-) Zawsze czytam, nie zawsze zachwyca, ale Parowski to gawędziarz, któremu nie mogę się oprzeć… ;-)

72 WIEK TERRORU Rafał Kosik

yesNawiązanie do “silnika Muenchhausena” i “Fikcji politycznej”? W każdym razie, w tym numerze felieton Rafała Kosika o sieciowym idiotyzmie i idącym za nim radykalizacją poglądów – ładnie się komponuje z powyższymi pozycjami. Jest ok. 

73 JOGURTOWA REWOLUCJA Peter Watts

yesyes Facet sprzedaje pomysł na książkę w wyjątkowo smutno-zabawnym felietonie, takim z dość gorzką pointą. A, do dupy to wszystko…  :-)

74 SUKA Robert Ziębiński

yes Jestem psiarzem, od zawsze. Do felietonów z suką nic nie mam, choć też mnie uwiera taka jakaś nieokreśloność tych artykułów (wolę Ziębińskiego “rozbierającego” jakiś filmowy temat, czyta się świetnie). Psiowatości w życiu człowieka jednak będę bronił i popierał. Tylko, ten, panie Robercie, wyznanie niby osobiste, a robi się trochę… Hmmm… łzawo. No nic, grunt, że Peppa! Moja córka kocha Peppę w każdej formie. A imion domowych hau-hauów (włącznie z biedaczką, która odeszła niecałe dwa tygodnie temu) nauczyła się szybciej niż słów “dziadek” i “babcia”.

78 O MIŁOŚCI Łukasz Orbitowski

yesyes No co ja mogę, pasuje mi ten Orbitowski z jego dywagacjami wokółhorrorowymi… Zdecydowanie tak! ;-)

 

PROZA POLSKA

 

17 FIKCJA POLITYCZNA Michał Protasiuk

yesyesyes

Bo sprawnie napisane, opisujące bieżące wynaturzenia związane z nowoczesnym marketingiem politycznym, ładnie aproksymujący bzdurny kierunek, do którego to dąży.

No i chyba najbardziej zrozumiały przykład, co należy pojmować pod pojęciem ‘arbitraż’, jaki poznałem – duży plusik za przybliżenie pojęcia rodem z gry giełdowej.

Kolejny duży plus za odważne wykorzystanie nieoryginalnej koncepcji ‘statystycznie mającej rację masy’ i rozproszonych, jednostkowych transakcji. Jeśli ktoś chce zrozumieć w taki prosty, beletrystyczny sposób, o co chodzi z tym całym bitcoinem, powinien poczytać o wotach i transackjach referendalnych u Protasiuka :-)

Podoba mi się również pointa, niezbyt pocieszająca, ale jakże prawdziwa.

Dobry, wyborczy tekst. Dla osób siedzących w IT, względnie na styku IT, marketingu i finansów, sporo konceptów w tekście będzie tylko ładnie wyolbrzymionymi, znanymi już dziś mechanizmami. Dla całej reszty: cóż, już dziś to się troszkę dzieje. Tu i tam, a najczęściej w sieci. Poczytajcie, uważniej się rozejrzyjcie… Brrr!

 

 

30 RASKOLNICY Piotr Nesterowicz

yesyes

Bo sposób, w jaki Piotr Nesterowicz miesza fakty historyczne z fantastyką, zwyczajnie mi się podoba. 

Mam wrażenie, że trafiliśmy – z głównym bohaterem – w świat i okres znany czytelnikom z “Dybuka” (jest nawet w tekście wspominka o znanych z drugiego tekstu zdarzeniach). Ten wątek przeplatany jest z wątkkiem historycznym, w którym na rozłam w cerkwii rosyjskiej (raskoł) patrzymy z zupełnie niespodziewanej perspektywy.

Może nie wszystko pojąłem lub zidentyfikowałem, ale nie przeszkadzało mi to przewertować na szybko wiki, żeby odświeżyć kluczowe historyczne fakty i czerpać przyjemność z lektury.

 

 

PROZA ZAGRANICZNA

 

42 DALEKOWZROCZNOŚĆ Jeff Carlson

yesyes Lubię takie hard sci-fi, chociaż motyw wycięcia ‘jednostki centralnej, na której znajdowało się AI’ – akhem, ekhu ekhui, hihihi ;-) W autonomicznym pojeździe, turlającym sie po galaktyce przez lata, samonaprawiającym się etc. etc. – heloł… To już ‘przestarzałe’ promy kosmiczne uzbrojone są w klasę tzw. systemów tolerujących błędy (czyli z redundantnymi układami lub całymi systemami, głosowanie przy decyzjach etc.). No nic, zabawny detal, który trochę mnie wytrącił z rytmu lektury, ale nie o to wszak chodzi – opowiadanie wręcz klasyczne, motyw eksploracyjny, a już fani ‘Homeworlda’ pokochają główną bohaterkę. ;-)

 

46 ETER Zhang Ran

yesyesyes 

Mięso, które lubię ;-) Czyli mamy małą tajemnicę, która powoli, powoli wciaga, jednocześnie intryguje i buduje niepokojący obraz społeczeństwa w totalitaryzmie pozytywnego myślenia.

O ile finał “Eteru”, powiedzmy sobie, taki trochę standardowy, żeby wyjaśnić zagadkę czytelnikowi,  o tyle sam świat obojętnych relacji międzyludzkich, niepokojąca grupa komunikująca się w milczeniu i fakt, że autor pochodzi z Chin – o, to buduje klimat ‘miękkiego totalitaryzmu’. Czy muszę wspominać, że Wielki Mur Chiński istnieje także w internecie, filtrując nieodpowiednie treści i dopuszczając do chińskich obywateli tylko część zatwierdzonej zawartości sieci…?

 

 

61 WIELKA CISZA Allora, Calzadilla i Ted Chiang

yesyes Pikny, ciepły, a jednocześnie smutny szorcik. I daje do myślenia. 

 

 

RECENZJE

 

Jazda kulturalna na stałym, wysokim poziomie – pięknie dziękuję ekipie recenzentów.

 

 

 

 

 

===

 

Moje typy na październik:

FIKCJA POLITYCZNA Michał Protasiuk – 3 pkt

ETER Zhang Ran – 2 pkt

RASKOLNICY Piotr Nesterowicz – 1 pkt

 

W tym miesiącu mój wewnętrzny literacki kibic cieszy się zwycięstwem prozy polskiej.

ProzPol – ProzZagram 11:14

 

I grube high five dla publicystyki w październiku.  Wielgosz (w tym większym artykule, bo “Zastrzyk” mi się nie), Pisula, Kaczmarczyk, Ziębiński plus wyjątkowo równe felietony. Mocniutki numereczek ;-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Jaki czujny, od razu wyłapał :-D

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Z opowiada “Fikcja polityczna” i “Eter” bardzo dobre, świetnie napisane, ciekawe wizje.

“Raskolnicy” mnie znudziło, co dziwne, bo poprzednie opowiadanie tego autora było naprawdę ciekawe. “Dalekowzroczność” poprawna, choć nic nowego i ciężko mi się brnęło przez początek. “Wielka cisza” dobra, ale króciuteńka.

 

3 punkty – “Eter”

2 punkty – “Fikcja polityczna”

1 punkt – dla Ziębińskiego za oba tektsy

Trafił w moje ręce numer październikowy. Tyle się mówiło o tej różnorodności wybieranych tekstów, a w 90 procentach trafiłam na SF. Nawet jeśli są super hiper, to jednak bez przesady. Chyba jednak podziękuję i postoję. Jest tyle innych gatunków, ja nie mówię lochy i smoki, ale realizm magiczny, forma parodystyczna, nawet chamski Conan…

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Mam opóźnienie, ale nadrabiam właśnie NFy od październikowego. Zresztą to w ogóle drugi numer NF, który kupiłem w życiu. 

 

Publicystyka mniej mnie interesuje, więc nie będę komentował. Jedyny tekst, który zapadł mi w pamięć to felieton-recenzja Łukasza Orbitowskiego. Po lekturze bardzo chcę obejrzeć “Spring”.

 

Z opowiadań najbardziej podobał mi się Eter. Najciekawszy klimat i najciekawszy temat. Lubię fantastykę z socjologicznym zacięciem. I chyba również dlatego na drugim miejscu postawiłbym Fikcję polityczną – ucieszyłem się widząc tak wiele znajomych sformułowań z własnej branży. Minusem tego tekstu jest szczątkowa de facto historia, służąca chyba głównie zaprezentowaniu futurologicznych konceptów wyborczych. Fragment +25 odwoływał się do idei podobnej do płynnej demokracji, która jest bardzo ciekawa, ale chyba nie nadejdzie w ciągu najbliższych trzydziestu lat. Temat do rozwinięcia w przyszłości.

Dalej Raskolnicy – plus za klimat, choć przydałoby się nieco więcej wyjaśnień dotyczących Przeciwnego.

 

Wielka cisza urocza, można powiedzieć. Ale z drugiej strony, trudno traktować do końca poważnie.

 

Zupełnie natomiast nie zrozumiałem Dalekowzroczności. To znaczy nie zrozumiałem, co jest dobrego w tym opowiadaniu. Pierdyliard zgranych pomysłów, styl toporny, pełno naiwności. Gremliny po prostu śmieszne. Dla mnie stracony czas.

Nowa Fantastyka