- Hydepark: WAMPIREZA - KONKURS NA OPOWIADANIE!

Hydepark:

konkursy

WAMPIREZA - KONKURS NA OPOWIADANIE!

Do wygrania pięć egzemplarzy książki "Wampir. Leksykon" Kamila M. Śmiałkowskiego!

 

Zasady WAMPIREZY są proste:

 

1. Uczyń wampira bohaterem swojego opowiadania.

2. Napisz tekst ambitny, ukazujący, czym może być postać wampira w literaturze współczesnej.

3. Baw się konwencją, wykaż inteligencją, humorem i talentem.

 

Do 30 czerwca br zamieść tekst o objętości 3000-10000 znaków w dziale "Opowiadania".

Z dopiskiem: (WAMPIREZA).

 

Zwycięzców ogłosimy w lipcu.

 

Komentarze

obserwuj

Nie, no straszne - jakbym poczekał dzień, tobym mógł wziąc w tym udział :(

Zawsze możesz wziąć udział. Przecież nie jesteś autorem jednego opka. Do dzieła! :)

wampiry? ooaaa, nie no:D daliście za trudne zadanie, hehe, bo jakże ciekawej karierze misia z ząbkami ze ,,zmierzchu''. kto da rade??;P Buhahaha

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

będzie ciekawie:D

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Może i nie jednego, ale jednego o wampirach. W sumie pije toto krew jak komary i jak komary jest tego mnóstwo.

no i jak komary- trudne do wytępienia:D

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Prawdę mówiąc, z leksykonów Kamila Śmiałkowskiego wolałbym ten bondowski.

A przepraszam, zadam m że głupie pytanie, ale 3000 znaków, ile to stron worda przy założeniu że czćionka ma wielkość dziesięć? Tak orientacyjnie, bo kurna liczyć toto jednak troche zejdzie. Chyba że jest jakaś opcja w edytorze tekstu coby to sprawdzić?

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Na pasku zadań - Narzędzia i funkcja "policz słowa". Ale 3 tys. to ok. 1/3 strony A4.

Narzędzia > Statystyka wyrazów

Używam Open Office, więc różnica znikoma.

o ludki. jakie wy macie wordy? u mnie ilosć słów jest napisana na dolnym pasku i tam mozna kliknąć i sprawdzić np opcje ze spacjami czy bez:P

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

ojć, wybaczcie, znaki pomyliły mi sie ze słowami;P

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Acha, dzieki :)

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Pytanie do pomysłodawców: co po wampirach? Wysołki, niziołki? Brrr...

Niedźwiedziołaki - przeca redaktor Markowski sie zastanawiał, czemu to takowych nie ma.

Mi bliższe są niziołki aniżeli wampiry: oglądam w tej chwili rozszerzoną wersję "Powrotu Króla". Pippin jak zwykle narozrabiał no ale nie dziwota skoro tyle zielska z Merrym popalają, hłe hłe

gdyby się tak troche wysilić, to można by ponapiosywać opowiadania o wszelkim możliwym stworzeniu z różnych mitologi:DDD Ale to by było roboty na mieisące, lata, hahaha

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Zamawiam sagę o Quetzalcoatlu.
Robota na lata, ale i sława nieprzemijająca... Pod warunkami, że:
--- nie pomylisz Kali z Kalim;
--- albo tak namieszasz, że nikt się w tym nie rozbierze.
Nie traktuj powyższego ze śmiertelną powagą.

AdamKB, chcemy, aby wampira autorzy spróbowali pokazać w sposób inny niż w dziełach, które święcą komercyjne tryumfy, a literacko bywają nikczemne. Z niziołkami nie ma tego problemu. Niziołki nam w książkach tak nie znikczemniały.

No zaraz, chwila moment, Jakubie. Może zabrzmiało to jak czysta kpina, ale intencje miałem zacne. Dlaczego nie pomyśleć o swego rodzaju przeglądzie różnych takich dziwnych stworów, niekoniecznie tylko ciemności? I niekoniecznie tylko serio?

Ale bohater? buuuu - a nie może być częścią świata?

lepiej bohater. cześcią świata jest zbyt często:P

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

AdamKB, jeśli o to chodziło, to nie wykluczam, że w przyszłości inne stwory uczynimy przedmiotem konkursowych, pisarskich zmagań. Pomysł jest dobry.

Pozdrawiam.

Moim zdaniem to genialny pomysł. Okazja do zagłębienia się w najpiękniejsze utwory czarnego romantyzmu. Wbrew temu co twierdzi autor nagrody wampiry SKOŃCZYŁY się na Draculi.
Mam nadzieje, że to przekona AdamKB, że wampiry są zgoła lepsze od nizołków.

joke mode on --- Jeśli "genialny pomysł" odnosi się do mojej propozycji, no to rosnę, rosnę... --- joke mode off...
Z przekonaniem mnie --- kiepska sprawa. Może jestem zbyt racjonalny?

Nie wiem. Nie znam cię na tyle, ale warto. Są to schematyczne, ale ciekawe utwory.

Do redakcji: Można by zwiększyć zasób znaków? I czy można zamieścić więcej niż jedną pracę?

Jeśli ktoś napisze opowiadanie na 12-15 tys. znaków i będzie ono znakomite, to przymkniemy oko na "złamanie regulaminu". Ważne, żeby opowieść była intrygująca, a wampir robił stosowne wrażenie. :)

Nie, no jak można - będę musiał zabić bohatera :(

znaki liczymy ze spacjami czy bez? bo w warunkach konkursu nie mogę się dopatrzeć?

Znaki ze spacjami. Ale, powtórzę, nie jesteśmy liczykrupami i nie będziemy z miarką biegać. Chyba że czyjś tekst wyraźnie będzie odstawać. Wtedy zadecyduje gremium redakcyjne, co z tym fantem zrobić.
Pozdrawiam. 

Ojej wampiry... Może coś innego...

A co jest złego w wampirach?

A takie brzydale niektóre... I blade toto cholera...

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Blade? Nie zawsze takie były! Sprawdź sam.

Należy przytaknąć. Weług wierzeń ludowych prosto z Bałkan, upir po napojeniu się krwią miał piękną, zdrową i różowiutką cerę.

Co do nawoływania typu "ojej wampiry", to nie przesadzajmy. Wampir jest, był i będzie nośnym tematem.Tego nigdy nie da się zmienić. Nie wdając się w psychologię, archetypy itp. odsyłam do doskonałego opracowania "Wampir. Biografia Symboliczna" pani prof. Janion.
Ale z tego tematu da się jeszcze wiele wycisnąć. Co jakiś czas ktoś to dobitnie pokazuje. Czemu więc nie szanowni pisarczykowie na stronie NF?
Poza tym, nawet komercyjny wampiryzm nie jest aż taki straszny. Nie mówię tu o fatalnym "Zmierzchu", ale taki "True Blood" i ksiązki Harris da się jednak przyjąc bez odrzucenia do organizmu.

Nie zgadzam się, że wampir jest i będzie "nośnym tematem". Są tematy nieśmiertelne od lat, ale są też takie, które się pojawiają, funkcjonują jakiś czas i giną. O ile dobrze pamiętam z literatury, nowoczesny wampir narodził się w trakcie tego samego konkursu, który dał też światu monstrum Frankensteina. O ile jednak motyw potwora, który zrodził się z chorych ambicji czy żądz i zwraca sie przeciwko twórcy, w literaturze jest od wieków, to jakoś nie przypominam sobie historii o kolesiach pijących krew (chyba, żeby potraktować wampiry jako należące do grupy potworów, których oczywiście jest bez liku). Potem był Dracula, przerabiany na różne sposoby. Tyle, że popularność wampiry zawdzięczają nie literaturze, ale kinu - w końcu przez wiele lat najbardziej erotyczną sceną w kinie było, jak jakiś gość z przerośniętymi zębami, nachyla się nad ślicznotką w dezabilu.
A potem? Potem były fale - raz wampiry atakowały, raz zanikały. Ci, którzy zaczytywali się w Rice kiedyś, teraz dorośli - i stworzyli własną wersję wampira, zapewne będącą wyrazem marzeń i fantazji sprzed lat. Ale skoro teraz Zmierzch to film dla nastolatków, to kogo się będzie straszyć za dekadę? Dzieci? Osobiście uważam, że ten temat za jakiś czas umrze albo przynajmniej zapadnie w długą hibernację. Ludzie będa musieli zapomnieć wszystkie wampiry, aby móc je odkryć na nowo i uznać za coś oryginalnego. W końcu nauka jest procesem zapominania, czyż nie.
Mnie wampiry niespecjalnie leżą, na dodatek w roli bohatera. Powtarzam - to trochę tak, jakby opisywać egzystencję komara - wszyscy wiedzą, że to wkurzające bydle, je krew i spać nie daje. Wypisz wymaluj - wampir :)

Maxencius - i już masz temat na opowiadanie na konkurs. Pisz o komarze!!!Albo nietoperzu. Why not?! Ja Ci będę kibicować.

Cos tam wymyśliłem, choć idze jak po grudzie.

co za zażarte dyskusje:D

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

No dyskusje są niesamowite!

wiecie co? trzeba by chyba czat założyć gdzieś na boczku strony:D

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

:) Czat? Hmmm - sądzę, że wątpię. To chyba zbyt skomplikowane, skoro nawet liczników nie ma :)

Wątpię żeby ktoś na nim siedział... A tak jest czas żeby przmysleć, spokojnie odpisać, przejżeć poprzednie posty...

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

po krótkiej refleksji przyznaję, ze faktycznie mogłby być z czatem problem, co nie zmienia faktu, że byłoby ciekawie miec jakieś miejsce do swobodnych pogawędek:) tak pod postami to czasami nie bardzo idziepo porozmawiać:) nie zawsze, bo są te rozmowy nie na temat czy jakos tak:P

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

a może zamiast czata "shoutbox"?

nie widziałam czegoś takiego. na czym to polega?

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

To taki czat, ale wolniej, albo forum, ale szybciej. Wg mnie, zbędny element, mało użyteczny. Ale kto wie - może tu sie sprawdzi

Ja też mam pewien pomysł, ale potrzebne mi słownictwo wczesnomłodzieżowe. Okres gimnazjum mniejwięcej. Może weszły ostatnio do użycia jakieś fajne słówka?

Mam jedno pytanko do redakcji: ilość znaków liczona razem z spacjami, czy bez? "Bez" mieszczę się w granicach, a "z" nie bardzo, a wycinać trochę szkoda... z góry dziękuję, za odpowidź i pozdrawiam

Jakub już wyżej napisał, że ze spacjami. Ale takie pytanie zawsze mnie zadziwia. Wszak spacje są istotną częścią tekstu. Trudno byłoby go czytać bez nich. ;-)

Dzięki za odopowiedź. Nie miałem pewności gdyz licznik w Wordzie podaje wartosć "z" i "bez"

A) True Blood jako ksiązka jest ohdyna. Przeczytałam 10 stron i odstawiłam na półkę. Czeka na moje dzieci. Będziemy ją razem palić.
B) Maxencusie, jeśli uważasz, że wampir zaczął się od Draculi to - wybacz szczerość - twoja wiedza jest na ten temat znikoma, jeśli nie ujemna. Nie mówiąc o braku pojęcia o symbolice i znaczeniu bohatera w epokach ( w każdej inne). Komary na szczęście nie doczekały się tylu znaczeń.

Kama ma rację (w punkcie B) i wszystkie strzygi, upiry, wampiry chińskie, hinduskie i mezopotamskie powinny jej wysłać laurkę i czekoladki :)

Warto też dodać, skoro w taką stronę idzie wątek, że pierwotnie sukces literacki wampira nie jest zasługą Stokera. Dwie powieści na których się wzorował (czytaj: kopiował), "Carmilla" Le Fanu i "Vampyr" Polidoriego, są starsze o dekady i zyskały równą popularność w tamtych czasach (choć ta druga chyba tylko przez koneksje autora z Byron'em).

Wybaczcie, że się bezczelnie mądrze, ale wychowałem się na "Wywiadzie z Wampirem" i "Nekroskopie" Lumley'a i jak podłapie temat wampirzy, to muszę wtrącić trzy grosze :) Taka psychika

Nie, Kamo,  nie uważam, że zaczęło się od Drakuli - napisałem wyżej ("zaczęło się od konkursu"), choć oczywiście nie roszczę sobie prawa do wiedzy absolutnej, bo o Carmilli nie slyszałem. Przyznaję się także, że nie wiem, co to wiedza ujemna (zwłaszcza, gdy mówi o niej ktoś, kto nie czyta ze zrozumieniem). A o symbolice itd - zapewne nie mam pojęcia - co nie przeszkadza mi widziec w wampirze kogoś w rodzaju komara.
Co do strzyg, upiorów - jakieś przykłady SPRZED konkursu? Tak, tak, tego, po którym powstał Wampir Polidoriego i historia Frankensteina.

Przed konkursem na powieść grozy?
Musiałem sobie nieco odświeżyć pamięć, ale masz jeszczę głośną balladę "Lenora" Gottfrieda Burgera (przez u umlaut) z 1774, podobnież pierwszy literacki wampir. Nawet jeszcze przywoływany, bo widziałem fajny film o wampirach z lat 70tych o tym tytule.

Wcześniej tylko podania, opowieści z dreszczykiem i mitologia, ale chodzi o trwałość archetypu. W którym najmniej chodziło o kew (chociaż ona warunkowała bluźnierczość kreatury, bo "krew to życie"), ale o strach przed realnym powrotem zmarłych zza grobu (identyko jak w micie zombie i revenantów) i, żadziej, o represjonowaną seksualność (wampir wchodzi do każdego domu i bierze co chcę, w dodatku oralnie, co było przecież super tabu).

Jeśli więc już w średniowieczu bano się wurdulaków, wcześniej upiorów, wczesniej Hindusi bali się całego panteonu krwiopijców, starożytni Chińczcycy Jiang Shi (choć to tak pomiedzy wampirem i skaczącym zombie :)), a w Mezopotamii różnych seksualnych demonów z apetytem do krwi, to mit nigdy już chyba nie umrze i będzie się trzymał ludzkości od zawsze

O Burgerze nie słyszałem, dzięki, ale o średniowiecznych wampirach jak najbardziej. Po prostu próbowałem sobie przypomnieć, czy przed Polidorim (o Burgerze nie wiedziałem, o Carmilli też nie) były jakieś literackie wampiry. Wyszlo mi, że nie. Oczywiście, całkiem możliwe, że przy takiej ujemnej wiedzy mogę się mylić, ale z jakiegoś powodu wtedy wąpierze do literatury weszły. Jest więc spora szansa, że i wyjdą (bo niby co takiego jest w wampirach ciekawego teraz, skoro np. oralne tabu upadło?).
Swoją drogą - skąd pewność, że to było tabu? Przecież jak sie czyta literaturę tzw. głównego nurtu, to też za dużo oralności w niej nie ma. Czy jeśli ktoś będzie poznawał nas w przyszłości za jej pośrednictwem, też uzna, że takie tabu było?

Carmilla była po Polidorim, dla klaryfikacji.

Czy mit umrze? Jego siłą jest też możliwość przypisania każdego kontekstu, od głupiej rozwalanki czy ksiązki dla podlotek, do opowieści poetyckich i analizy duszy potwora. Więc akurat wątpie. Napewno tyle wokół mitu narosło, że już do komara wampira prosto nie da się sprowadzić, bez ujmy dla Twojego zdania odrębnego, oczywiście.

Co do oralności, to wystarczy, że wykopią parę reklam :) Poza tym nie powiesz mi, że jak w mainstreamowej książce napiszesz o seksie oralnym i peryferiach, to uzna się to współcześnie za łamanie tabu. Chyba, że dla reklamy.

Postulat - koniec dyskutowania, to w końcu wątek o konkursie jest, a nie o wampirach, komarach i Carmillach :)

Nie za łamanie tabu - po prostu się o tym nie pisze. Być może dlatego w tym, co po średniowieczu pozostało, tak mało tej oralności.
Ale ok - może być koniec. Choć protestuję przeciwko wyrzucaniu komarów - w końcu coś musiało być pierwowzorem wampira. Ja typuję komara :D

Strasznie dużo opków z Wampirezy. Coraz więcej i więcej. Temat niezwykle popularny jak widać

Każdy wrzuca na ostatnią chwilę  bo jeszcze dwa dni zostały, jakby nie patrzeć :P

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Ba, ale ile wartościowych się ostatnio pokazało. Pokraczków też nie brak (nie będę wskazywać, z uprzejmości), ale co najmniej kilka jest gdonych uwagi i na pewno ich ilość przekracza ilość przewidzianych wyróżnień.

Poza tym, to stara studencka zasada: wszystko oddawać na ostatnią chwilę :)

Szczerze mówiąc to nie przeczytałem ani jednego konkursowego. Chyba by mi się te wampiry po nocach sniły. Niech redakcja czyta i ocenia.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Redakcja jest zadowolona, że ludziom temat przypadł do gustu. Wampiry, co by o nich nie sądzić, mają w sobie to niezbędne coś, by z miejsca stać się fascynującymi.
Pozdrówka. 

moFFIss, opowiadanie jest zaklasyfikowane. Wasze przekomarzanki pod opkiem to nie moja broszka. ;)

A, czyja? Napisali, że nie spełnia kryteriów, dlatego wolałem zapytać :). Innej wyroczni na tym portalu nie ma. :)))
Także sorki za pytanko.

moffis, kiedy przekomarzacie się i spieracie kulturalnie - a tak jest teraz - to ja tylko podczytuję i nie wnikam w wasze uczucia. Byłbym ingerował, gdyby było źle. Ale jest OK. I fajnie, że gadacie, choć może nie zawsze tak było. A co do "wyroczni". Wiesz, Loża ma prawo opiniować w konkursach i to jest zarówno jej przywilej jak część zadania. Ale konkursy - co chyba widać - traktujemy tu zabawowo i ponieważ to jest dobra metoda, tej zamierzam się wraz z resztą redakcji trzymać. :) 

Czy do konkursu można zglosić więcej niż jeden tekst lub zamienić zgłoszony na inny? Piszę właśnie taki tekścik o tematyce okołowampirycznej i zastanawiam się, czy może jeszcze być zaliczony. Jeśli nie, to też się nic nie stanie. Poćwiczę sobie przynajmniej warsztat ;)

Można. Już dodałem. ;)
Pozdrawiam. 

czy będzie może jakaś lista zakwalifikowanych do konkursu opowiadań?

Będzie werdykt i lista wyróżnionych. Listę opowiadań można mieć, jak się w wyszukiwarkę tutejszą wrzuci hasło WAMPIREZA - wszystko jest jak na dłoni wtedy. :)
A werdykt będzie niebawem. 

no rzeczywiście, wystarczy wpisać. kuźwa, czy ja się odnajdę w tym cholernym internecie?

:))

Nowa Fantastyka