POLIFONIA 2012 - wyniki nieoficjalne nieoficjalnego konkursu

Werdykt będzie subiektywny i kontrowersyjny. -Russ

Na rozluźnienie pioseneczka dla państwa.

Tekstów nadeszło tylko osiem, pokuszę się, więc o planowe rozstrzygnięcie konkursu. Cóż, nie można mieć wszystkiego. Albo frekwencja, albo wyniki :) [w tym miejscu pozdrawiam obecnego na widowni beryla!].

W konkursie udział wzięli:

Serena – Wróż Śmierci

Jak już gdzieś wspomniałem, tekstów koleżanki nie lubię. Tematycznie i gatunkowo nie przyswajam jej twórczości. Powyższy tekst udowodnił nawet, że nie lubię jej muzyki. Ale Wróża przeczytałem całego i mimo powyższego nie mogę jej odmówić warsztatu. Sereno, piszesz naprawdę nieźle. Tylko stwórz kiedyś coś, co nie będzie ociekało demonicznym mrokiem samobójców. Dla wujka Russa, oke?

Mam jeszcze jedną uwagę. Wróż powstawał w jeden wieczór [dzień?], right? Końcówka [dialog z Wróżem] jest straszna! Demon sprawia wrażenie, jakby chciał już iść spać i mieć całą konfrontacje za sobą. Chociaż może taki był zamysł :).

Virginia – Romeo

Kolejny mroczny tekscior zaatakował mnie ze strony sympatycznej Virginii. Tutaj miałem, przyznaje, cieplejsze nastawienie. Niedawno przeczytałem Braci..., i ciekaw byłem co też panienka napisze. No i mrok, o ja *ebie.

Fabularnie mamy tu pełną statykę, wręcz oniryzm. To jedno z opowiadań – obrazów, nie uświadczymy tu szczególnie twistów i puenty. Albo ja jestem za prostacki.

Warsztatowo jeden z dwóch najlepszych zgłoszeń.

sesi 19 – W matni

Ten tekst odebrałem całkiem odwrotnie niż dwa wcześniejsze. Napisany poprawnie, ale nieco słabiej niż np. Romeo, tematycznie trafił do mnie. Przyjemna groteska z mocnym zakonczeniem. Nic dodać, nic ująć. Pozdrawiam!

KaelGorann – Dziennik Benjamina Breega

Najtrudniejszy nick w konkursie. Tytuł już przekopiowałem z rezygnacją.

Samo opko takie se. Było niby kilka błędów, jakiś sensowny motyw i średniawa stylizacja. Szkolna czwórka minus, mam wrażenie, że chciałeś napisać tekst na polifonie, ale nie potrafiłeś znaleźć odpowiedniej inspiracji.

joseheim – Bajka o głupim Jasiu

Naprawdę dobry tekst, mimo męczącej mnie nadmiernej statyki [coś musi być z tym pisaniem pod muzykę, bo to problem połowy tekstów]. Samej "Bajki" nie znam, a pana barda nie mam nerwów słuchać, ale udało ci się panienko jose [nadal panienka berylu?] wkręcić mnie w ten klimat. I wbrew powszechnej opinii uważam, że przygody Gryzaka skończyły się dobrze! Technicznie to drugi z najlepszych tekstów, jakie zgłosiliście.

Poległy Literat – "Myśl pozytywnie"

Trochę przeszarżowałem pisząc o tym tekście. Niespecjalny dzień i specyficzny autor. Jeśli ktoś musi znać moje zdanie niech poczyta moje wypociny pod opkiem. Tutaj kulturalnie napiszę, że nie podobało mi się. Technicznie jeszcze bardziej, coby nie stawiać kolegi obok Sereny.

podstuwak – Time travelling blues

Podobno tekst szóstkowy, jahusz się zachwyca, a ja znowu powiem "takie se". Jest to lepsze niż "Dziennik...", ale puenta dotarła do mnie w połowie czytania. Tylko te demony mnie zaskoczyły, bo stawiałem na "time machine". Kojarzy mi się "Necromantia", tam zamysł był na podobnym poziomie ale zaplątano wszystko w barwnych postaciach. I powstał film kultowy [tia, ja wiem, że nie oglądacie takich podpiwnicz sceny niezależnej].

Mauea – Inny rytm

A tutaj najbardziej spodobała mi się drobna sztuczka narracyjna. Zaczynamy z kopa i biegniemy do końca. Podoba mi się konsekwentne ciągnięcie tej konwencji. Siadając do "Innego..." myślałem, że dostane taki schemat: pościg, odpływamy w retrospekcje zupełnie nie związaną z pościgiem, znowu pościg, jakieś dziwne zakończenie oderwane od reszty. Udało ci się ominąć pułapkę, Manueo. No i podkład mi się spodobał :). Technicznie jest troszkę gorzej. Jakiś poziom jest [pewnie lepszy niż mój], niestety nie uniknęłaś kilku niedociągnięć. Zrzucam to na karb gonienia terminu.

To teraz wyniki

WYGRYWA JOSEHEIM Z TEKSTEM "BAJKA O GŁUPIM JASIU"!

Niestety nagrody nie mogę dostarczyć z powodów berylowych.

Mam jeszcze drobną niespodziankę. Zgłosiłem się na ogarniacza tego przedsięwzięcia i je rozstrzygnąłem. To dobrze, lepiej żeby konkretna osoba to ogarniała [chciałbym pozdrowić starą loże :) ]. Ale skoro to taka fajna inicjatywa i zaraz zaczyna się komentarze, jaki ja zły jestem, dla odroczenia chłosty zrobię plebiscyt.

Głosujcie w komentarzach na własny wybór najwspanialszego dzieła. Myślę, że do końca czerwca podliczymy głosy i komuś zrobi się miło. I nie zapomnijcie klaskać! Dziękuje i pozdrawiam, narazie!